"Efekt motyla"? Usunięty plik skutkował lotniczym paraliżem!
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała w czwartek że „nieumyślne usunięcie pliku” zakłóciło system komputerowy powodując 11 stycznia wstrzymanie w USA ponad 11 tys. lotów. Nie znalazła dotychczas dowodów na cyberatak lub „złośliwe intencje”.
Powołując się na wstępne badania, FAA tłumaczyła, że problem wystąpił, gdy personel pracował nad „poprawną synchronizacją między główną bazą danych a bazą zapasową”.
Według Reutersa p.o. administratora FAA Billy Nolen ma zorganizować w piątek wirtualny briefing dla ustawodawców i pracowników, którzy domagają się przekazania szczegółów na temat awarii. Doprowadziła ona do pierwszego w skali kraju wstrzymania startu lotów od czasu ataków terrorystycznych na World Trade Center 11 września 2001 roku.
W minionym tygodniu FAA przypisywała awarię systemu komputerowego, a ściśle systemu (NOTAM) błędowi proceduralnemu związanemu z uszkodzonym plikiem danych. Uniemożliwiało to wysyłanie informacji dotyczących m.in. bezpieczeństwa personelowi lotniczemu.
FAA zapewniła o dokonaniu niezbędnych napraw systemu. Twierdzi, że podjęła kroki, aby system komunikatów dla pilotów był „bardziej odporny” na uszkodzenie.
„W zeszłym tygodniu grupa ponad 120 amerykańskich ustawodawców ostrzegła FAA, że awaria komputera była +całkowicie nie do przyjęcia. Zażądała, od agencji wyjaśnienia, jak uniknie przyszłych incydentów” – pisze Reuters.
Członkowie senackiej Komisji Handlu zwrócili się do FAA o odpowiedzi na pytania dotyczące awarii, w tym „dlaczego linie lotnicze zostały postawione w sytuacji bez alternatywnego wyboru, gdy system NOTAM był wyłączony?”
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski
PAP/ as/