Rosja i UE na drodze wojny ekonomicznej. Saryusz-Wolski: "Rosja strzela sobie w nogę"
Dziś mija ultimatum postawione przez Ukrainę separatystom z Doniecka. Europa stoi na krawędzi nowej wojny. Eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski zwraca uwagę na ekonomiczny aspekt konfliktu.
W rozmowie z TVN Biznes i Świat eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski mówi o konsekwencjach starcia Rosja - UE.
Mamy do czynienia z wojną ekonomiczną między Unią Europejską a Rosją. Następuje radykalizacja postaw obu stron. Putin strzela sobie w nogę, bo jego groźby powodują konsolidacje zarówno Unii Europejskiej jaki i NATO. Z wyjątkiem Bułgarii, której władze są nielojalne wobec Brukseli.
W ostatnich dniach Władimir Putin starał się przedstawić sytuację ekonomiczną Ukrainy jako obciążenie dla UE. Tymczasem Rosja chętnie by ten ciężar przejęła.
To na pierwszy rzut oka wygląda na umycie rąk i przerzucenie piłki na stronę Unii Europejskiej. Putin zwraca uwagę, że sytuacja ekonomiczna Ukrainy może być problemem Unii, a nie samej Ukrainy. Putin rozmawia z Brukselą ponad głowami Ukraińców.
Pada też kwestia cen gazu podniesionych przez Gazprom - z 268,5 dolara do 385,5 dolarów. A od kwietnia 2014 roku ceny gazu sięgną 485,5 dolarów za 1000 metrów sześciennych.
Ukraina nie jest w stanie spłacić tego "długu". Ceną mogą być resztki niepodległości naszego wschodniego sąsiada.
TVN BiŚ/ as/
-----------------------------------------------------
-----------------------------------------------------
Do nabycia wSklepiku.pl.
"Ukraina wobec Unii Europejskiej 1991-2010"