Inflacja dobrnęła do 5 proc. i będzie dalej rosnąć
W październiku inflacja przyspieszyła z 4,9 do 5,0 proc. r/r. Tempo wzrostu cen konsumenckich jest najwyższe w tym roku. Dane były zgodne z konsensusem rynkowych prognoz. Ceny podniosły się o 0,3 proc. m/m. Nie licząc stycznia, w tym roku silniejsze skoki notowane były jedynie w kwietniu i lipcu, gdy demontowano tarcze antyinflacyjne. Żywność w porównaniu z wrześniem podrożała o 0,7 proc., a paliwa były tańsze o 2,2 proc. m/m. Sytuacja na globalnych rynkach surowców energetycznych sugeruje, że w końcówce roku paliwa mogą drożeć. Inflacja bazowa, po silnym wrześniowym skoku, prawdopodobnie nieznacznie cofnęła się z półrocznego maksimum, ale pozostała powyżej bariery 4,0 proc. r/r.
Inflacja osiągnęła cykliczny dołek na poziomie 2,0 proc. r/r w marcu i rozpoczęła wspinaczkę. W lipcu, po zniesieniu mechanizmów osłonowych w zakresie energii, dynamika CPI opuściła dopuszczalny przedział odchyleń od celu. Tempo wzrostu cen jeszcze nie skończyło się rozpędzać, ale w końcówce roku nie należy się spodziewać gwałtownych skoków wskaźnika. W czwartym kwartale powinien on przybrać średnią wartość zbliżoną do dzisiejszego odczytu. Szczyt inflacji konsumenckiej wypadnie w marcu, gdy zbliży się ona do 6 proc. r/r. W kolejnych kwartałach jej siła będzie wygasać przy zachowaniu uporczywej presji cenowej w kategoriach bazowych, czyli z wyłączeniem energii oraz żywności.
Ścieżka cen kształtuje się zgodnie z oczekiwaniami formułowanymi przez władze monetarne. Srogo rozczarowała za to ostatnia porcja informacji o aktywności gospodarczej. W końcówce trzeciego kwartału szczególnie mocno zawiodła sprzedaż detaliczna, ale poniżej prognoz wypadły też płace. W rezultacie ugruntowuje się przekonanie, że Rada Polityki Pieniężnej w drugim kwartale przyszłego roku wznowi obniżki stopy referencyjnej zatrzymane przed rokiem na poziomie 5,75 proc. Scenariuszem bazowym na 2025 r. są obecnie trzy-cztery dostosowania o 25 pb.
Zbliżanie się cięć stóp jest w pełni przetrawione przez rynki finansowe i nie powinno uderzyć w złotego. W październiku polska waluta straciła niecałe 2 proc. w relacji do euro i franka, a dolar podrożał o aż 4 proc. Kurs USD przekracza 4 zł, a EUR 4,35 zł. W końcówce roku, gdy zniknie odpychająca od rynków wschodzących niepewność towarzysząca przyszłotygodniowym wyborom w USA, możliwe jest odrabianie strat. Prognozy walutowe fintechu Cinkciarz.pl dot. EUR/PLN i USD/PLN, które agencja Bloomberg ponownie uznała za najtrafniejsze na świecie, mówią o osunięciu się kursu euro poniżej 4,30 i powrocie kursu dolara pod 3,90 zł. W szerszym horyzoncie złoty nie ma znaczącego potencjału do umocnienia w relacji do wspólnej waluty, ale powinien kontynuować wspinaczkę względem USD. Amerykańska waluta w połowie przyszłego roku będzie kosztować zapewne ok. 3,75 zł.
Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje