Informacje

 eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski (PiS) / autor: Fratria
eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski (PiS) / autor: Fratria

Saryusz-Wolski: Pakiet "Fit for 55" jest niewykonalny

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 czerwca 2022, 22:00

  • 5
  • Powiększ tekst

„To wróci, jak bumerang, tylko z pewnymi modyfikacjami, natomiast nie podważa woli większości, która ślepo brnie w kierunku utrzymania, czy wręcz podwyższenia celów klimatycznych” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski (PiS) odnosząc się do odesłanych do komisji ochrony środowiska naturalnego dokumentów z pakietu „Fit for 55”

Trzy projekty wchodzące w skład pakietu „Fit for 55” odesłano do komisji ochrony środowiska naturalnego PE. Saryusz-Wolski twierdzi, że to nie oznacza odrzucenia całego pakietu , tylko konieczność dopracowania w komisji pewnych zmian.

Po prostu padł raport Liesego, który nie uwzględnił iluś uwag i głosów z lewej strony, od EPL-u i przestraszyli się tego, że pozostałe dwa teksty padną. Woleli je wycofać i dać sobie możliwość dogadania i ewentualnie pewnych zmian - ale nie zasadniczych - po to, żeby wrócić przy najbliższej okazji - zresztą takie są deklarowane intencje. To szybko wróci na agendę i wtedy już „bezpiecznie”, mając pewność poparcia przejdzie. Także to jest taktyczne cofnięcie się, a nie zmiana strategiczna. To wróci, jak bumerang, tylko z pewnymi modyfikacjami, natomiast nie podważa woli większości, która ślepo brnie w kierunku utrzymania, czy wręcz podwyższenia celów klimatycznych. Tam są przecież ambicje, żeby jeszcze bardziej zwiększyć cel redukcji emisji w 2030 roku. On był podniesiony z 40 na 55 proc., a teraz chcą go podnieść na 67 proc. Także pewne zmiany nastąpią, ale nie zasadnicze, i rzecz wróci - mówi eurodeputowany.

Zdaniem wielu cały ten program „Fit for 55” - nie mówię już w tej chwili tylko o samochodowym - jest niewykonalny. Był w znacznej mierze trudny i niewykonalny przed wojną, a teraz jest niewykonalny do kwadratu, bo rzeczywistość poszła w kierunku odwrotnym od zamierzonego, to znaczy utrudniła. Mam na myśli ceny i dostępność energii, zmiany dostawców oraz gaz. Dostawy zmieniły wszystko i uczyniły realizację tych założeń trudniejszą do kwadratu. Natomiast ten „zielony” unijny walec jedzie, jak gdyby nigdy nic, a wręcz przyspiesza. Używa przy tym paradoksalnej argumentacji mówiąc, że właśnie dlatego, że jest wojna, musimy bardziej zmierzać w kierunku OZE jako podstawy w miksie energetycznym nie patrząc na to, że jest to niewykonalne, a koszty tego są nie do uniesienia - dodaje.

Przeczytaj cały wywiad na portalu wPolityce.pl.

Czytaj też: Sasin: Transformacja musi służyć ludziom również

wPolityce/KG

Powiązane tematy

Komentarze