Morawiecki: trudną historię trzeba oprzeć na prawdzie
Zachód przykładał swoją miarę do Rosji, chciał oswoić Rosję poprzez wspólne interesy; ale my wiedzieliśmy doskonale, do czego zdolny jest Władimir Putin i Kreml - powiedział w środę premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Początek rosyjskiej agresji na Ukrainę był szokiem dla opinii publicznej Zachodu i dla przywódców Zachodu, ponieważ Zachód przykładał swoją miarę do Rosji i chciał oswoić Rosję poprzez wspólne interesy - powiedział Mateusz Morawiecki na wspólnej konferencji prasowej z ukraińskim prezydentem.
Ale my wiedzieliśmy doskonale, do czego zdolny jest Putin, do czego zdolny jest Kreml. Lech Kaczyński, prezydent Polski, ostrzegał przed Rosją - podkreślił szef rządu.
Jak przypomniał, w środę - wspólnie z prezydentem Zełenskim - złożył hołd prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu przed pomnikiem na Pl. Piłsudskiego.
On w końcu w Tbilisi w 2008 roku przewidział ten dramatyczny, tragiczny rozwój wydarzeń, na kilka lat przed atakiem Rosji na Krym, na Ukrainę - podkreślił premier. Jak mówił, „Zachód zbywał to wszystko pobłażliwymi uwagami, uśmiechami i proponował kolejne resety”.
Pamiętamy reset, który proponowali politycy w 2008 roku, w 2009 roku i w późniejszych latach również. Nowe otwarcia, nowe gazociągi, które miały być +biznesowymi+ projektami, to wszystko prowadziło ku wojnie, wzmacniało Moskwę, osłabiało zdolność Zachodu i zdolność Ukrainy do obrony - podkreślił Morawiecki.
Ukraińcy chcą być w NATO i Unii Europejskiej; Polska mocno wspiera te aspiracje, bo wiemy, że gdy Ukraina będzie w NATO, my będziemy jeszcze bardziej bezpieczni - powiedział premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Szef rządu mówił po spotkaniu z prezydentem Ukrainy, że po rosyjskiej agresji, Polska stanęła murem za Ukrainą: uruchomiła dostawy pomocy humanitarnej i broni, a Polacy otworzyli swoje domy dla ukraińskich uchodźców. Przypomniał także swoją wizytę w Kijowie w marcu 2022 r. z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim oraz premierami Czech i Słowenii: Petrem Fialą i Janezem Janszą, która miała podtrzymać na duchu ukraińskich przyjaciół i okazać solidarność.
Ukraińcy swoją krwią zapisali na barykadach swój program na przyszłość: chcą być w NATO, chcą być częścią Unii Europejskiej. Polska mocno wspiera te aspiracje, bo wiemy, że gdy Ukraina będzie w NATO, my będziemy jeszcze bardziej bezpieczni” - powiedział Morawiecki.
Z tego miejsca mówię do Unii Europejskiej: Europo, miejsce bohaterskiego narodu ukraińskiego jest w NATO i Unii Europejskiej. To ukraińscy żołnierze dzisiaj swoją krwią i ogromnym bohaterstwem pokazują czym jest prawdziwa walka o wolność, czym są prawdziwe wartości europejskie - oświadczył premier.
Morawiecki podziękował prezydentowi Ukrainy, narodowi ukraińskiemu i żołnierzom za to, że są dzisiaj „tarczą Polski i dla całej Europy”.
Rozmawialiśmy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim o tragicznych mordach na Wołyniu i o tym, w jaki sposób powinniśmy dochodzić prawdy, otrzymać zgodę na ekshumacje; bardzo mocno o to zabiegamy - mówił w środę premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu podkreślił po spotkaniu z prezydentem Ukrainy w KPRM, że Polska i Ukraina miały „trudną historię”.
Dziś jest szansa na to, aby tę historię pisać na nowo i oprzeć ją na prawdzie. O tym również rozmawialiśmy z panem prezydentem Zełenskim, dzisiaj tutaj u mnie w Kancelarii. O tragicznych mordach na Wołyniu i o tym, w jaki sposób powinniśmy dochodzić prawdy, otrzymać zgodę na ekshumację. Bardzo mocno o to zabiegamy - oświadczył premier Morawiecki.
PAP/RO