Podejrzani eurodeputowani wychodzą na wolność!
Można być oskarżonym o udział w grupie przestępczej, wyjść na wolność i nie być dowodem na brak praworządności? Można! Belgijski eurodeputowany Marc Tarabella, jeden z głównych podejrzanych w aferze korupcyjnej, która wstrząsnęła Parlamentem Europejskim, będzie mógł opuścić areszt, ale zostanie objęty dozorem elektronicznym - podała w środę agencja informacyjna Belga. Tarabella został aresztowany 11 lutego. Utrzymuje, że jest niewinny. Nie ma obaw mataczenia ani ucieczki?
Tarabella oczywiście pozostaje do dyspozycji śledczych i sędziego śledczego, jeśli będą potrzebować dodatkowych informacji – skomentował adwokat europosła Emmanuel Foulon, cytowany przez Belgę.
Choć jest jednym z głównych podejrzanych, Tarabella od początku śledztwa zaprzecza, jakoby miał cokolwiek wspólnego z korupcją w PE.
W Belgii nadal trwa śledztwo dotyczące afery korupcyjnej w Parlamencie Europejskim, która ujawniona została w grudniu ubiegłego roku. Druga z głównych podejrzanych - była wiceprzewodnicząca PE Eva Kaili, wciąż przebywa w areszcie. Jej i Tarabelli zarzuca się udział w organizacji przestępczej, korupcję i pranie pieniędzy w ramach dochodzenia w sprawie nielegalnego lobbingu, rzekomo prowadzonego przez Katar i Maroko w celu wywarcia wpływu na proces decyzyjny UE.
CZYTAJ TEŻ: „Le Figaro” o Macronie: szkody zostały wyrządzone
CZYTAJ TEŻ: Lapin crétin z kapelusza! Trojańska bufonada Macrona w natarciu
W ramach śledztwa zarzuty postawiono też trzem innym osobom, w ttm: Francesco Giorgi, partnerowi życiowemu Kaili i byłemu asystentowi parlamentarnemu, którego co prawda zwolniono z aresztu pod koniec lutego, ale umieszczono pod elektronicznym dozorem; dyrektorowi organizacji pozarządowej Niccolo Figa-Talamanca, który również w lutym został zwolniony z aresztu bez żadnych warunków; oraz byłemu posłowi do PE Pier Antonio Panzeri.
Panzeri, były szef Giorgiego oraz były przewodniczący parlamentarnej delegacji ds. stosunków z krajami Maghrebu i podkomisji praw człowieka, przyznał się, że jest jednym z liderów siatki przestępczej i zdecydował się na współpracę z belgijskimi władzami.
PAP,mw