"Economist": Władze Palestyny tracą kontrolę nad społeczeństwem
Znów doszło do eskalacji izraelsko-palestyńskiego konfliktu, ale władze Autonomii Palestyńskiej wydają się nie odgrywać w nim żadnej roli, bowiem tracą kontrolę na rzecz ugrupowań radykalnych, jak Jaskinia Lwa czy Islamski Dżihad - pisze „Economist”.
Z sondażu przeprowadzonego w marcu wynika, że 52 proc. Palestyńczyków wolałoby, aby rząd Autonomii Palestyńskiej upadł. Do niedawna starsze pokolenie chciało pokoju i obawiało się powtórki drugiej intifady, kiedy to zginęło ponad 3 tys. Palestyńczyków. Ale to nastawienie zmienia się i obecnie 54 proc. ankietowanych uważa, że najlepszą drogą do zakończenia izraelskiej okupacji jest przemoc - relacjonuje brytyjski tygodnik.
Autonomia Palestyńska została ustanowiona na mocy porozumień z Oslo blisko 30 lat temu i miała być administracją tymczasową, pracującą na rzecz zbudowania państwa palestyńskiego. Teraz stała się instytucją bez znaczenia, nieefektywną, niedemokratyczną i skorumpowaną - pisze „Economist”.
87-letni prezydent Autonomii, Mahmud Abbas, „rządzi właśnie przez 18. rok swej czteroletniej kadencji” - przypomina tygodnik. W 2021 roku, gdy z sondaży wynikało, że Fatah, partia Abbasa, poniesie porażkę, prezydent Autonomii po prostu skasował wybory parlamentarne. Wielu Palestyńczyków pogodziło się z perspektywą, że kolejne wybory odbędą się dopiero po jego śmierci - wyjaśnia tygodnik.
Sytuację administracji Abbasa komplikuje to, że władze Izraela wstrzymały wypłacanie Administracji Palestyńskiej pieniędzy z podatków pobieranych na jej rzecz i uzasadniają to tym, że wypłaca ona odszkodowania rodzinom terrorystów zabitych w atakach na Żydów.
W ostatnich miesiącach palestyńska administracja całkowicie straciła kontrolę nad takimi miastami na Zachodnim Brzegu, jak Mablus czy Dżenin, i właśnie tam uaktywniły się radykalne ugrupowania, które najprawdopodobniej stoją za niedawnymi atakami na izraelskich cywilów i izraelskie cele w tym regionie.
Rozczarowanie administracją Abbasa prowadzi do sytuacji, w której 68 proc. Palestyńczyków opowiada się za formowaniem zbrojnych grup, takich jak Jaskinia Lwa, aby to one walczyły o wyzwolenie spod izraelskiej okupacji. Jeśli Autonomia Palestyńska rozpadnie się kompletnie, za co w dużej mierze odpowiedzialność ponosiłby nie tylko Abbas, ale też rząd Izraela, pozostanie po niej polityczna pustka, którą wypełnią agresywne ugrupowania zupełnie niezainteresowane procesem pokojowym - ostrzega „Economist”.
Czytaj też: Szef MON: Polska może być ośrodkiem serwisowania czołgów Abrams
Czytaj też: Trump ostro podsumował Bidena, Macrona i Xi Jinpinga!
pap, jb