Drożyzna? PO w marszu przeciw sobie!
Dziennikarz Polsat News Marcin Fijołek zapytał Radosława Fogla czy ten wybierze się na organizowany przez Donalda Tuska marsz 4 czerwca „przeciwko drożyźnie i złodziejstwu”. Polityk PiS wyraził jednak, że nie ma na to chęci a sama koncepcja marszu ma humorystyczny akcent.
„Marsz przeciwko drożyźnie i złodziejstwu to pierwsza w historii sytuacja, w której PO będzie maszerować sama przeciwko sobie” - powiedział w programie „Graffiti” w Polsat News poseł PiS Radosław Fogiel.
Wie pan, no pierwsza w historii sytuacja, w której Platforma będzie maszerować sama przeciwko sobie […] i jeszcze jedna rzecz, znaczy, za to jestem Tuskowi nieco wdzięczny, bo wczorajsze jego wystąpienie sprawiło, że się poczułem prawie 10 lat młodszy, bo mówił, że się nie wybiera do Brukseli. Ostatni raz, jak mówił, że się nie wybiera do Brukseli w 2014 roku, to kilka tygodni później spakował walizki i pojechał no i to jest ta wiarygodność Tuska, powiedział Radosław Fogiel.
Złośliwość Tuska
Poseł PiS odniósł się także do spotkania Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego z wyborcami, gdzie lider Platformy Obywatelskiej narzekał na to, że rząd zamienił polskie rzeki w ściek. Fogiel zwrócił uwagę, że Trzaskowski bezwiednie przyklaskiwał Tuskowi, podczas gdy sam miał duże problemy z oczyszczalnią „Czajka” w stolicy.
Bardzo mnie rozbawiło, gdy Donald Tusk mówił o zamianie rzek w ścieki, a Rafał Trzaskowski, sprawca katastrofy ekologicznej w Czajce, na wszelki wypadek bił brawo. Wyjątkowa złośliwość, stwierdził w „Graffiti” Radosław Fogiel.
Polityk partii rządzącej zaprzeczył sugestii, że duet Tusk-Trzaskowski stanowi dla jego partii zagrożenie. Uznał też, że w Platformie trwa „walka buldogów pod dywanem” i jest to oczywiste dla wszystkich, którzy choć w minimalnym stopniu interesują się polityką polską.
Czytaj też: Wcześniejsza emerytura? Potrzebny jeden wniosek
Czytaj też: PiS: Dożywocie za szpiegostwo
wPolityce, jb