Trump chce wybrać sobie sąd
Adwokaci byłego prezydenta Donalda Trumpa wystąpili w czwartek do federalnego sądu na nowojorskim Manhattanie aby przejął od sądu stanowego jego sprawę, w której jest oskarżony o przestępstwa kryminalne, bowiem zarzucane mu czyny miały zostać popełnione w czasie gdy był urzędującym prezydentem.
Zdaniem adwokatów Trumpa, w takim przypadku właściwy do rozpoznania sprawy jest sąd federalny.
Trump oskarżony jest o fałszowanie dokumentacji biznesowej w związku z zarzucanym mu przekazaniem „pieniędzy za milczenie” byłej aktorce filmów porno Stormy Daniels na temat ich rzekomego romansu. Były prezydent, wbrew prawu, miał wliczyć te pieniądze do swoich kosztów biznesowych.
Według oskarżycieli Trump miał przekazać czek na 130 tys. dolarów swemu ówczesnemu prawnikowi Michaelowi Cohenowi aby „załatwił sprawę” z Daniels.
Podczas przesłuchania przed sądem stanowym w Nowym Jorku w ub. miesiącu Trump odrzucił te oskarżenia. Nie przyznaje się także jakoby łączyły go z Daniels jakieś bliższe kontakty.
Adwokaci byłego prezydenta we wniosku do sądu federalnego utrzymują, że prokurator okręgowy na Manhattanie Alvin Bragg oparł swój akt oskarżenia na twierdzeniu, iż czek dla Cohena miał zostać wypisany w 2017 r. a wówczas Trump był urzędującym prezydentem.
Wcześniej w czwartek sędzia stanowy Juan Merchan orzekł, że Trump nie może wypowiadać się publicznie na temat dowodów zebranych przez prokuraturę i przekazanych mu do wglądu przed rozpoczęciem procesu. Obrońcy Trumpa zapowiadają zaskarżenie tego werdyktu.
PAP/ as/