Trump przed sądem. Czy ma szansę na uczciwy proces?
W sądzie stanowym na Manhattanie w Nowym Jorku rozpoczął się proces karny Donalda Trumpa. To pierwszy raz w historii, gdy oskarżonym jest były prezydent USA.
Proces zaczyna się od wyboru ławników i może potrwać miesiące.
Chcą zniszczyć Trumpa? W ofensywie… aktorka porno
Trump zjawił się w budynku sądu na Manhattanie godzinę przed formalnym rozpoczęciem procesu. Wcześniej opublikował serię wpisów na swoim portalu społecznościowym. Przekonywał, że postępowanie jest „ukartowane”, i zapowiadał, że w sądzie będzie „walczył o wolność 325 milionów Amerykanów”. Swoje oskarżenia powtórzył zebranym w sądzie dziennikarzom.
To jest polityczne prześladowanie. To atak na Amerykę. Dlatego jestem dumny, że tutaj jestem - ogłosił Trump.
Dodał, że w sprawę przeciwko niemu zamieszany jest prezydent Joe Biden. Trump skarżył się też na „niekonstytucyjny” zakaz wypowiedzi na temat sędziego i jego rodziny oraz świadków w sprawie. Zakaz nałożono na niego po serii jego wypowiedzi wymierzonych w te osoby.
Prawnicy polityka złożyli też wniosek o wycofanie się sędziego Juana Merchana o wykluczenie się ze sprawy, lecz został on odrzucony.
34 zarzuty
Proces dotyczy 34 zarzutów wniesionych w ubiegłym roku przez nowojorskiego prokuratora okręgowego Alvina Bragga.
Prokuratura zarzuca Trumpowi, że fałszywie sklasyfikował - jako zapłatę za usługi prawne - wydatki poniesione podczas kampanii wyborczej 2016 r. na zapłatę za milczenie aktorki porno Stormy Daniels na temat ich intymnych stosunków, a także innych osób mogących ujawnić niekorzystne dla Trumpa historie.
Daniels otrzymała tuż przed wyborami za pośrednictwem ówczesnego prawnika Trumpa Michaela Cohena 130 tys. dolarów.
Szansa na sprawiedliwość?
Prawnicy Trumpa i sam były prezydent twierdzą, że z uwagi na dominację wyborców Demokratów w Nowym Jorku nie ma on szans na uczciwy proces na Manhattanie, i dążą do zmiany jego miejsca.
Gdyby Trump został skazany, groziłaby mu kara pozbawienia wolności.
Egzekucja wyroku na Trumpa odroczona
Trump i jego firma przegrali w ostatnich miesiącach szereg procesów cywilnych przed nowojorskimi sądami, w tym dotyczących oszustw podatkowych, oszustw finansowych oraz zniesławienia publicystki E. Jean Carroll. W sprawie tej ława przysięgłych uznała, że Trump dopuścił się napaści seksualnej wobec niej.
Jeszcze trzy rozprawy
Nowojorski proces jest pierwszą z czterech spraw karnych, które zostały wytoczone przeciwko kandydatowi Republikanów w tegorocznych wyborach.
W sądzie federalnym w Waszyngtonie został oskarżony o działanie w zmowie, by nielegalnie utrzymać się przy władzy, w sądzie stanowym w Georgii o działanie w grupie przestępczej mającej na celu odwrócenie wyników wyborów w tym stanie, zaś w sądzie federalnym na Florydzie o nielegalne przetrzymanie setek tajnych dokumentów, które zabrał do domu po zakończeniu prezydentury.
Daty ewentualnych procesów w tych sprawach są nieznane. O losie przynajmniej tego pierwszego z nich może zadecydować Sąd Najwyższy, kiedy orzeknie, czy działania Trumpa były objęte prezydenckim immunitetem.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Bruksela uderza nie tylko we właścicieli domów