Co działa na dzika? Nauka już wie!
Dziki lubią leśne wyspy, z których robią wypady po pokarm na otaczające je pola uprawne. Chętnie korzystają z małych obszarów leśnych, ponieważ w poszukiwaniu jedzenia nie muszą przemieszczać się daleko - jedynie na kraniec wyspy. Zjawisko to zbadali naukowcy z UWM.
Prof. Jakub Borkowski z Katedry Leśnictwa i Ekologii Lasu Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, Dariusz Załuski z tejże uczelni i Michał Ferens z Nadleśnictwa Górowo Iławeckie zbadali czynniki wpływające na wykorzystanie przez dziki „wysp” leśnych, znajdujących się wśród pól. Publikacja o dzikach w krajobrazie przekształconym przez człowieka ukazała się w piśmie naukowym „Landscape Ecology” (https://link.springer.com/article/10.1007/s10980-023-01641-x).
„W większości krajów rozwiniętych wzrasta liczebność wielu gatunków kopytnych. Jednym z tych gatunków jest dzik. Z uwagi na rozległy zasięg występowania, generowane przez niego problemy mają charakter globalny. Dzik jest gatunkiem, który jest związany z rozległymi lasami, ale uszkadza też uprawy rolnicze. Jednym z zasadniczych celów zarządzania populacjami dużych ssaków jest łagodzenie konfliktów na styku z działalnością człowieka” - powiedział PAP prof. Jakub Borkowski.
Dzik w normalnych warunkach bytuje wzdłuż krawędzi dużych lasów. Spędza w nich dni, bo znajduje w nich osłonę, czyli ochronę i bezpieczeństwo, a nocami wychodzi z lasu na mniejszą lub większą odległość, żerując na uprawach rolnych.
Do tej pory nie badano występowania dzików na leśnych wyspach śródpolnych. „I to był nasz cel. Chcieliśmy przyjrzeć się, jak dzik wykorzystuje takie wyspy: czy one są z jego punktu widzenia ważne, i jakie czynniki wpływają na ewentualne wykorzystane wysp. Prowadziliśmy badania w trzech nadleśnictwach Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie: Bartoszyce, Srokowo i Górowo Iławeckie, potwierdzając obecność dzika po jego odchodach na wyspach i ich pobliżu” - podkreślił naukowiec.
CZYTAJ KONIECZNIE:
700 dodatkowych żołnierzy NATO. Gdzie?
Sabotaż w Rosji? Wykolejone cysterny z paliwem
Badania dotyczyły cech środowiska, które wiążą się z wnętrzem „wysp”, czyli m.in. rodzaj drzewostanu, jego wiek, skład gatunkowy oraz warunki osłonowe. „Okazało się, że niektóre z tych elementów, które według nas mogły mieć wpływ na występowanie dzików, nie miały go. Na przykład oczekiwaliśmy, że udział w drzewostanie dębu powyżej 50 lat z uwagi na żołędzie, które są elementem diety dzika, będzie ważny. Okazało się, że nie jest to sprawa kluczowa. Chodzi prawdopodobnie o to, że dzik ma o wiele więcej pokarmu na polach, niż jest żołędzi na małych wyspach.
Drugim elementem, który zaskoczył naukowców, była powierzchnia „wyspy”. Jej wielkość nie miała przełożenia na występowanie dzików.
Naukowcy deklarują, że spodziewali się raczej, iż duża wyspa zapewniłaby bezpieczeństwo zwierzętom i będą ją one chętnie wybierać. Tak jednak nie jest - dowiedli.
Badacze zajmowali się w większość wyspami leśnymi, z których przeważały te o powierzchni poniżej 5 hektarów.
Kluczową dla dzików sprawą w wyborze wyspy leśnej było to, czy zapewnia im ona osłonę. Im gęstsze poszycie, tym chętniej zwierzęta się w niej ukrywały, stawiając swoje bezpieczeństwo na pierwszym miejscu. Najchętniej wybierały młode drzewostany iglaste, które dostarczały im najlepszego schronienia. Nie bez znaczenia było także to, czy w pobliżu leśnych wysp były osiedla ludzkie. Sąsiedztwo ludzi odstraszało dziki.
„Atrakcyjność wysp leśnych wiąże się prawdopodobnie z korzystnym bilansem energetycznym. Dziki nie muszą podróżować między rozległym kompleksem leśnym a obszarami rolniczymi atrakcyjnymi pokarmowo i tym samym ograniczają wydatki energetyczne” - dodał.
Badania dostarczyły informacji, które mają wpływ na zarządzanie populacją dzika. Można regulować liczebność populacji poprzez odstrzał dzików w pobliżu wysp o określonej charakterystyce (m.in. z dobrymi osłonami i oddalone od miejscowości). Ważnym elementem jest również pojedyncze występowanie wysp, bo w przypadku tych otoczonych innymi wyspami wykorzystanie rozpraszało się między większą ich liczbę. Alternatywną metodą może być usuwanie podszytu z wysp, co będzie działać ograniczająco na ich atrakcyjność dla dzików, zmniejszając w efekcie presje na pola w ich pobliżu.
„Nie jest dobrym pomysłem wycinanie wysp, ponieważ one zapewniają bioróżnorodność. Pola uprawne charakteryzują się praktycznie zerowym stopniem bioróżnorodności a wyspy leśne z uwagi na występowanie różnych gatunków roślin, owadów, ptaków, płazów, gadów i ssaków znacząco zwiększają poziom bioróżnorodności, w przekształconym przez człowieka krajobrazie” - ocenił prof. Jakub Borkowski.
PAP/ as/