Co wniesie Szwecja do NATO?
Szwecja ma armię liczącą niecałe 15 000 czynnego personelu i 10 000 rezerwowego. Szwedzkie Siły Zbrojne, pomimo swoich niewielkich rozmiarów, są silnie uzbrojone, dysponując 531 czołgami głównymi oraz bojowymi wozami piechoty, 96 myśliwcami i pięcioma okrętami podwodnymi. Dlaczego kraj z tak małym całkowitym personelem wojskowym ma tak duże znaczenie dla NATO?
Atutem szwedzkiej armii, który jest znaczący dla Sojuszu Północnoatlantyckiego, jest szwedzka flota okrętów podwodnych - analitycy twierdzą, że te łodzie konwencjonalne są jednymi z najbardziej zaawansowanych na świecie.
Średnia głebokość Bałtyku to około 53 metrów - zbyt płytko, aby okręty o napędzie jądrowym mogły tam skutecznie operować - czyli całość marynarki podwodnej USA i większość rosyjskiej nie byłoby w stanie tam wydajnie działać. W przeciwieństwie do dwóch mocarstw, szwedzkie okręty wyróżniają się tym, że napędza je diesel i nie muszą się wynurzać dzięki zapasom ciekłego tlenu na pokładzie. Mogą pozostawać pod wodą kilka tygodni i są o wiele trudniejsze do wykrycia.
Dodatkowo w przeciągu dekady do floty mają dołączyć najnowszej generacji konwencjonalne okręty podwodne - A26 wyprodukowane przez SAAB Kockums. Mają się na nich znajdować między innymi śluzy nurkowe przeznaczone dla ludzi i dronów podwodnych.
Jednak większość wkładu Szwecji do NATO będzie miało na razie charakter strategiczny - w przypadku konfrontacji z Rosją Sojusz będzie miał teraz dostęp do dziesiątek dodatkowych baz lotniczych i morskich w Skandynawii i na Morzu Bałtyckim. Położenie Szwecji i jej wody terytorialne pozwolą na uzupełnienie luki NATO na Bałtyku i rejonach Europy północno-zachodniej. Pozwoli to też innym członkom Sojuszu zdobycie tam wiedzy regionalnej i rozpoczęcie ćwiczeń na terenie Szwecji. Utrudni to Rosji projekcję siły militarnej i prowadzenia ćwiczeń w regionie.
Przeczytaj też: Polska ważnym klientem koncernu Saab
Źródło: Saab; Reuters; Popular Mechanics /$or