Utworzenie NABE to dziejowy moment dla polskiej energetyki
O utworzeniu Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, znaczeniu tego procesu dla całego sektora, o przyszłości polskiej energetyki oraz o ochronie Polaków przed skutkami kryzysu energetycznego rozmawiamy z Jakubem Kowaleczko wiceprezesem ds. handlowych Enea SA.
Zbliżamy się do historycznego momentu, jakim jest utworzenie Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE), co to oznacza dla Grupy Enea ?
Po procesie analizy i negocjacji przyjęliśmy od Skarbu Państwa propozycję warunków transakcji, które obejmują nabycie wszystkich akcji Enea Elektrownia Połaniec oraz wszystkich udziałów w Enea Wytwarzanie wraz z podmiotami zależnymi. W tych spółkach ulokowane są wszystkie węglowe bloki energetyczne należące do Grupy Enea.
Dla nas, dla Enea oznacza to otwarcie nowego etapu w historii naszej spółki. Przeniesienie aktywów wydobywczych do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) zwiększy możliwość pozyskania finansowania zielonej transformacji Enei i ambitnych planów inwestycyjnych w OZE. Odejście od wytwarzania energii elektrycznej z węgla to jedno z założeń naszej Strategii Rozwoju, dzięki któremu Enea będzie mogła wprowadzić w życie plan dynamicznego rozwoju odnawialnych i zeroemisyjnych źródeł energii, dbając jednocześnie o bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Czy może Pan uchylić rąbka tajemnicy jak wygląda cały proces tworzenia NABE ?
To setki godzin spotkań, rozmów, ustaleń. To miesiące ciężkiej pracy nie tylko spółek energetycznych – PGE, Enei, Taurona i Energi, ale również Ministerstwa Aktywów Państwowych, które jest odpowiedzialne za cały proces. Strategiczna koncepcja utworzenia NABE jest kluczowa dla powodzenia transformacji sektora energetycznego. Możemy z całą pewnością powiedzieć, że uczestniczymy w dziejowym momencie dla polskiej energetyki i rozpoczynamy etap bezprecedensowego rozwoju sektora energii, gotowego do wyzwań przyszłości.
Fitch ocenił, że postępy w projekcie tworzenia NABE pozytywnie wpływają na profil kredytowy grup energetycznych. Jak pan to ocenia?
Ocena Fitch pokazuje, że proces wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych jest dobrze odbierana w przez międzynarodowe instytucje finansowe i właściwie cały rynek finansowy. W opinii agencji, dzięki powstaniu NABE poprawią się profile biznesowe spółek energetycznych, co oczywiście jest związane z usunięciem wysokiego ryzyka aktywów węglowych. To dla nas bardzo dobra informacja, ponieważ transformacja energetyczna wymaga bardzo dużych nakładów finansowych. Zawsze byliśmy dobrym, odpowiedzialnym i solidnym partnerem dla instytucji finansowych, jednak ich polityka ograniczająca zaangażowanie w podmioty, które są „obciążone węglem” dosłownie i w przenośni spowodowała ograniczenia w projektowaniu finansowania w perspektywie wieloletniej. A właśnie takiego podejścia potrzebują firmy, które długofalowo myślą o rozwoju i odpowiedzialnie traktują cel osiągnięcia całkowitej neutralności klimatycznej.
Jak Enea postrzega transformacje sektora energetycznego ?
Grupa Enea przechodzi dynamiczny rozwój budując bezpieczeństwo energetyczne Polski. Od 2015 roku przeznaczyliśmy na ważne inwestycje wspierające rozwój polskiej energetyki blisko 20 mld zł, z czego 8,5 mld zł na sieć dystrybucyjną w północno-zachodniej. Mamy ambitne plany inwestycje, tylko w latach 2023-2024 Enea planuje zainwestować kolejne 68 mld zł, w tym 42,5 mld zł w sieć dystrybucyjną. Dzięki temu Enea będzie mieć kluczowy wpływ na skuteczną transformację w kierunku całkowitej zeroemisyjności sektora energii.
Jak Pan skomentuje, niektóre głosy, że Polacy płacą rekordowe wysokie rachunki za energię elektryczną ?
Takie głosy płyną szczególnie ze strony polityków opozycji. Odbieram to zatem, jako manipulowanie opinią publiczną, celem zbudowania kapitału politycznego. Dlatego Enea zwraca uwagę, że każdego dnia możemy spotykać się z informacjami, które są tylko i wyłącznie manipulacją.
Polacy są spokojni o ceny energii elektrycznej. Z ostatniego badania, które zostało przeprowadzone przez Polski Komitet Energii Elektrycznej wynika, że ponad 70% Polaków nie obawia się sytuacji na rynku energii elektrycznej. Polacy nie odczuwają niepokoju, który mógłby być związany ze skutkami kryzysu energetycznego. Jestem przekonany, że to głównie zasługa polskiego rządu i spółek energetycznych. Rządowa Tarcza Solidarnościowa zamroziła ceny energii na poziomie tych z 2022 roku. Dzięki temu polscy odbiorcy mają jedną z najniższych cen energii elektrycznej w Europie i praktycznie nie odczuli kryzysu energetycznego. Jednocześnie ceny energii w Polsce należą do najniższych w Europie. Przekazy, które pojawiają się w przestrzeni medialnej, opierają się na cenach na rynku SPOT. Nie mają one żadnego wpływu na cenę dla odbiory końcowego. Firmy energetyczne działają odpowiedzialnie i zabezpieczają energię dla swoich klientów z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, a nie na rynku SPOT. Ta sytuacja pokazuje, jak w prosty sposób można wprowadzać dezinformację i próbować wywołać niepokój społeczny. Manipulacja została jednak szybko zdemaskowana, a Polacy potrafią docenić stabilne i bezpieczne warunki stworzone przez rząd i firmy energetyczne.