Przed wyborami może dochodzić do incydentów na kolei
W okresie przedwyborczym może dochodzić do różnego rodzaju incydentów, których celem jest destabilizacja; to, czy tak jest w przypadku sytuacji na kolei, badają służby - podkreślił w poniedziałek Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Szefernaker powiedział w RMF FM, że służby, w tym policja i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, badają incydenty na kolei. Doszło do pierwszych zatrzymań - w niedzielę podlascy policjanci ujęli dwóch mężczyzn w związku z nadawaniem sygnałów radio-stop, które doprowadziły miejscami do wstrzymania ruchu kolejowego.
Wiceminister zapytany, czy poszczególne incydenty mogą mieć ze sobą związek odparł, że zbliżają się wybory parlamentarne, a za granicą, na Ukrainie, toczy się wojna.
Dopytywany, jaki jest związek między wyborami a incydentami, wiceszef MSWiA wyjaśnił, że chodzi mu o pewnego rodzaju destabilizację.
„W czasie przedwyborczym na całym świecie pojawiają się różnego rodzaju incydenty, które mają wpływać na różnego rodzaju sytuację rozchwiania przedwyborczego” - powiedział.
„Na całym świecie, w takiej sytuacji w XXI wieku, zdarzają się różnego rodzaju incydenty mające charakter cyberataków - to akurat nie są cyberataki, bo to jest ingerencja w system kolejowy - i myślę, że musimy się przyzwyczaić, że tego typu incydenty będą się zdarzały” - dodał Szefernaker.
Od kilku dni w PKP PLK działa specjalny zespół składający się z zarządcy infrastruktury i przewoźników, który nadzoruje sprawne i bezpieczne kursowanie pociągów po sieci kolejowej.
Czytaj także: PLL LOT „walczy” o ponad 1 mld zł zysku
PAP/rb