Informacje

Mateusz Morawiecki / autor: Materiały prasowe
Mateusz Morawiecki / autor: Materiały prasowe

Premier: nie pozwolimy na import strachu i przemocy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 września 2023, 18:24

  • Powiększ tekst

Strach, chaos, zamieszki i demolowanie miast - tak dzisiaj wygląda Europa Zachodnia. My tego w Polsce nie chcemy; nie pozwolimy na import strachu i przemocy do Polski - podkreślił w czwartek premier Mateusz Morawiecki.

W czwartek w zamieszczonym w mediach społecznościowych filmie szef rządu ocenił, że „zmasowana inwazja tysięcy młodych mężczyzn, imigrantów z Afryki, to cena katastrofalnej polityki imigracyjnej przyjaciół Donalda Tuska - (Angeli) Merkel i (Manfreda) Webera”.

Polityka migracyjna zapoczątkowana przez Niemcy odbija się czkawką w całej Europie. Oczy całego kontynentu zwrócone są na wyspę Lampedusa. 160 łodzi i 8 tys. nielegalnych migrantów w dwa dni. Więcej niż mieszkańców wyspy - zaznaczył Morawiecki.

Jak podkreślił „strach, chaos, zamieszki i demolowanie miast - tak dzisiaj wygląda Europa Zachodnia”.

My tego w Polsce nie chcemy. Polacy nie będą płacić za to swoim bezpieczeństwem, bo rząd Prawa i Sprawiedliwości na to nie pozwoli - zapewnił szef rządu.

Gdy Donald Tusk chciał przymusowo relokować do Polski imigrantów, my przewidywaliśmy konsekwencje wiele kroków do przodu. Tusk chciał wpuścić i jeśli dojdzie do władzy, to wpuści tylu imigrantów, ilu każą mu Niemcy. Chciał to zrobić raz, zrobi to znowu - powiedział Morawiecki.

Jak dodał „nie możemy pozwolić na powrót tego szkodnika do władzy, nie pozwolimy na import strachu i przemocy do Polski, polskie rodziny są i będą bezpieczne dopóki rządzi PiS”.

PAP/RO

CZYTAJ TEŻ: W jakiej kondycji są nasze finanse?wideo

CZYTAJ TEŻ: Sasin: energetyka jądrowa ma być mocniejszym filarem polskiej energetyki

CZYTAJ TEŻ: Jak budżet zaspokoi swoje potrzeby?

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.