Informacje

Unia Europejska / autor: Fratria
Unia Europejska / autor: Fratria

"Dyktat silnych". Propozycja PE obciąża mniej zamożnych

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 listopada 2023, 22:34

  • Powiększ tekst

Parlament Europejski przegłosował w czwartek poprawkę autorstwa Komisji Europejskiej do regulacji ws. systemu zasobów własnych UE. Jeśli zostanie ona przyjęta przez Radę UE i ratyfikowana przez państwa członkowskie, to wprowadzi trzy nowe źródła dochodów unijnego budżetu: z handlu uprawnieniami do emisji (ETS), opłat z mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (CBAM) oraz tymczasowych statystycznych zasobów własnych opartych na zyskach przedsiębiorstw.

Za poprawką głosowało 399 europosłów, 138 - przeciw, 61 wstrzymało się od głosu.

Jak przekonywał poseł sprawozdawca Jose Manuel Fernandes z Europejskiej Partii Ludowej (EPL), budżet UE potrzebuje nowych zasobów własnych, „aby skutecznie reagować na przyszłe kryzysy i dotrzymywać zobowiązań UE wobec obywateli europejskich, a wszystko to bez obciążania przyszłych pokoleń długami”.

Bez nich (nowych zasobów własnych) programy UE staną w obliczu cięć przekraczających 15 miliardów euro rocznie. Aby tego uniknąć, pozostają nam dwie możliwości: albo zwiększyć składki państw członkowskich do budżetu UE, obciążając w ten sposób obywateli, albo zatwierdzić nowe zasoby własne. Preferowana jest ta druga droga i Rada UE musi się nią zająć w trybie pilnym - nalegał portugalski polityk.

Jego zdaniem wpływy z nowych „zasobów własnych” są niezbędne do spłaty zadłużenia zaciągniętego na obudowę gospodarek unijnych po covidzie. Jest to coraz poważniejszy problem w związku ze wzrostem stóp procentowych, które mają negatywny wpływ na unijny budżet.

W rozmowie z PAP eurodeputowany PiS Bogdan Rzońca poinformował, że przedstawiciele jego partii w PE głosowali przeciwko poprawce.

Przede wszystkim nie zgadzamy się z podejściem, gdzie nowych źródeł dochodu poszukuje się bez żadnej dyskusji. Jest dyktat silnych, którzy rzucają projekt i oczekują przyklaśnięcia. Po drugie, propozycja Komisji zaakceptowana w czwartek przez PE nie jest dobra. Nowe zasoby własne nie powinny nadmiernie obciążać mniej zamożnych państw członkowskich. Tymczasem pomysły KE właśnie do tego prowadzą - ostrzegł polityk.

Przypomniał, że konieczność poszukiwania nowych źródeł pieniędzy to efekt zaciągnięcia przez Unię długów na rynkach finansowych na krajowe plany odbudowy.

Zdaniem ekspertów w 2058 roku sam koszt odsetek od tych pożyczonych kwot wyniesie 220 mld euro. Jest problem ze spłatą tej pożyczki, stąd nowe podatki - tłumaczył Bogdan Rzońca.

Jak podkreślił, cel, na który zostały zaciągnięte długi, był szlachetny - odbudowa gospodarcza po covidzie.

Ale wypłacanie tych pieniędzy jest już mniej szlachetne. Wszystkie kraje miały taki sam problem z covidem, a jedne otrzymały pieniądze, natomiast inne nie. Wkroczyła tu polityka - ocenił eurodeputowany, który jest członkiem Komisji Budżetowej PE.

Trzeba szukać źródeł spłaty długu, ale nie może odbywać się to kosztem państw narodowych, mieszkańców poszczególnych krajów. A kraje takie jak Polska, które pozostawały pod jarzmem Związku Sowieckiego i wciąż odrabiają zapóźnienie technologiczne w systemach energetycznych, powinny wręcz mieć ulgi, a nie dodatkowe obciążenia - podsumował Bogdan Rzońca.

CZYTAJ TAKŻE: Granica. Od tego wieku zaczyna się starość

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Glapiński: Jeśli chodzi o Pawła Muchę to sprawa jest banalna

pap, jb

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych