Informacje

zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Wiceprezes PFR: środki zgromadzone w PPK są bezpieczne

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 16 listopada 2023, 22:06

  • Powiększ tekst

Pieniądze w ramach OFE stanowiły część składki emerytalnej i były publiczne, natomiast środki w PPK to prywatne pieniądze. Scenariusz zabrania tych pieniędzy jest nierealny – powiedział wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju Bartosz Marczuk.

Bartosz Marczuk, wiceprezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju, zapytany w opublikowanej w czwartek rozmowie z portalem wPolityce.pl, czy istnieje obawa, że Platforma Obywatelska zamknie program Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK) i „przesunie pieniądze” do ZUS podobnie jak z otwartych funduszy emerytalnych (OFE), stwierdził, że „takiej obawy nie ma”.

Po pierwsze cała konstrukcji PPK to w praktyce uniemożliwia. Po drugie nie sądzę, by jakikolwiek rząd, który powstanie, miał ochotę, by taki system likwidować. Z tego systemu płyną dla rządu wyłącznie korzyści” – ocenił Marczuk.

Podkreślił, że środki zgromadzone w PPK „są bezpieczne” i nie jest to system taki jak OFE. Zauważył, że pieniądze w ramach OFE stanowiły część składki emerytalnej. Dodał, że „od samego początku była dyskusja, czy to pieniądze prywatne, czy publiczne”, aż ostatecznie Trybunał Konstytucyjny orzekł, że są to pieniądze publiczne.

W PPK mamy do czynienia z prywatnymi pieniędzmi ludzi, którzy płacą do PPK część swojej pensji netto i z prywatnymi pieniędzmi pracodawców, którzy wpłacają tam także swoje pieniądze” – zaznaczył wiceprezes zarządu PFR.

Wskazał, że przesądza o tym ustawa o PPK – „wprost jest tam napisane, że są to pieniądze prywatne”.

Poprzedni rząd zapłacił dużą cenę polityczną za ruch z OFE, więc będzie szczególnie wrażliwy na ewentualne zmiany. Każdemu rządowi powinno zależeć na tym, by sytuacja gospodarcza, a także na giełdzie była dobra. Kiedy ktoś zdecydowałby się na taki ruch, nie miałby comiesięcznego transferu ok. 650 mln zł, które w tej chwili trafia na rynek od oszczędzających. Można spodziewać się też perturbacji na giełdzie” – podał Marczuk.

Podkreślił, że wówczas aktywa w PPK „też by już nie rosły i nie zasilały gospodarki”.

A dziś sięgają już 20 mld zł” – zwrócił uwagę.

Dodał, że w PPK oszczędza blisko 3,4 mln ludzi.

Marczuk zauważył także, że tzw. stopa zastąpienia, która ocenia, na ile pieniędzy można liczyć na emeryturze w stosunku do ostatniej pensji, wynosi obecnie ok. 50 proc., ale jak podaje ZUS, zmierza ona w kierunku 25 proc.

Dlatego Polacy powinni mieć dodatkowe, własne oszczędności. PPK są też ważne z perspektywy całej gospodarki. Ten kapitał sprzyja rozwojowi i inwestycjom. Dlatego raz jeszcze podkreślę: scenariusz zabrania tych pieniędzy jest nierealny. Ja spokojnie oszczędzam dalej w PPK” – zauważył wiceprezes zarządu PFR.

Całą rozmowę można przeczytać tutaj

Czytaj także: Zaskakujący wzrost produkcji energii elektrycznej w październiku

PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych