Zmiana traktatów Unii. "Nie było dyskusji"
Rada UE ds. środowiska przekazała w poniedziałek na szczyt UE propozycję zmian traktatowych, przyjętą wcześniej przez Parlament Europejski – poinformował PAP rzecznik hiszpańskiej prezydencji w UE Daniel Prada. Nie było dyskusji w tej sprawie. Źródło dyplomatyczne PAP w Brukseli powiadomiło, że Polska złożyła zastrzeżenia wobec traktatu.
Jak przekazało źródło, Polska podkreśliła w deklaracji, że zmiany w proponowanym kształcie mogą osłabić jedność UE, nie są odpowiedzią na realne potrzeby wspólnoty, a także mogą opóźnić akcesję do UE nowych państw członkowskich.
Podczas posiedzenia Rady Polskę reprezentuje wiceminister klimatu i środowiska Anita Sowińska. Do czasu nadania depeszy PAP nie otrzymała komentarza Ministerstwa Klimatu i Środowiska w tej sprawie.
Zaniechanie polskiego rządu
Były minister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński poinformował w poniedziałek na platformie X (d. Twitterze), że rząd mógł wyrazić sprzeciw i doprowadzić do zdjęcia punktu z porządku obrad (na podstawie art. 3 ust. 8 regulaminu wewnętrznego Rady), ale tego nie zrobił. Dodał, że wystarczył sprzeciw jednego państwa, żeby wywołać taki skutek. Zamiast tego – jak przekazał Jabłoński - strona polska złożyła oświadczenie do protokołu w trybie art. 3 ust. 6., które nie wstrzymuje procedury i w praktyce nie wywołuje żadnych skutków dla jej dalszego przebiegu.
Premier Donald Tusk podkreślił podczas swojego exposé, „że żadne manewry, żadne próby gier, żadne próby zmian traktatów wbrew naszym interesom nie wchodzą w rachubę”.
Po otrzymaniu propozycji dot. zmiany traktatów Rada Europejska może zwołać Konwent zwykłą większością głosów.
W skład Konwentu wchodzą przedstawiciele państw członkowskich i instytucji unijnych. Zadaniem tego gremium jest praca nad zmianą traktatów, którą następnie przekazuje się Radzie Europejskiej. Przewodniczący Rady Europejskiej zwołuje wówczas Konferencję Międzyrządową, po czym uzgodniony traktat trafia do ratyfikacji przez państwa członkowskie.
Osłabienie państw, w tym Polski
Co ważne, zmiana traktatów unijnych wymaga jednomyślności krajów członkowskich. Część państw UE jest jednak przeciwna nowym regulacjom.
Główne zmiany w dokumencie, przyjętym w listopadzie przez PE, to rezygnacja z zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach i przeniesienie kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom UE m.in. poprzez utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych UE - w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności - a także znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych, które obejmowałyby siedem nowych obszarów: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł i edukację.
CZYTAJ TAKŻE: Dostępne pieniądze z UE. 65 mln dla wybranych państw
CZYTAJ TAKŻE: Szykują podwyżki dla pracowników. Już od 1 stycznia
pap, jb