Informacje

Parlament Europejski w Strasburgu / autor: MK/Fratria
Parlament Europejski w Strasburgu / autor: MK/Fratria

Czy już nie będziemy mieli nic do powiedzenia w Unii?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 24 kwietnia 2024, 16:58

  • Powiększ tekst

Propozycja zmian traktatowych Unii Europejskiej jest nieakceptowalna - podkreślają politycy PiS. Gdyby zmiany weszły w życie, to o takich kwestiach, jak ceny energii, polityka klimatyczna, obrona granic, edukacja decydowano by w Brukseli.

Były szef polskiej dyplomacji, poseł PiS Zbigniew Rau przypomniał, że w Unii Europejskiej ruszyła procedura zmieniająca traktaty, czyli - jak mówił - fundament prawny funkcjonowania UE.

Skala tych zmian jest tak wszechstronna, że będzie dotyczyć zarówno życia prywatnego, jak i publicznego każdego bez wyjątku obywatela Unii Europejskiej, każdego państwa członkowskiego - podkreślił Rau.

O nas bez nas

Poruszył w tym kontekście kwestię dotyczącą polityki zagranicznej. Zdaniem byłego szefa dyplomacji oznacza to, iż w kwestiach zarówno polityki zagranicznej, jak i bezpieczeństwa, wyborów, strategii polityki zagranicznej czy polityki obronnej, „my w Polsce już nie będziemy mieli nic do powiedzenia”.

W tych sprawach będą za nas decydować inni, a zatem najpotężniejsze państwa unijne, przede wszystkim Niemcy, a w mniejszym stopniu Francja i ci, którzy będą ich wspierać. Niezależnie jednak zawsze będzie dominować zasada jednomyślności - ocenił były szef dyplomacji.

Rau stwierdził, że PiS uznaje propozycję zmian traktatowych za nieakceptowalną. Nasze interesy bowiem różnią się od interesów np. zachodnich, Europejczyków.

Energia, klimat - nie nasza decyzja

Inny polityk PiS, były minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk powiedział, że w maju 2022 r., z inicjatywy rządu ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego powstało wspólne stanowisko 13 państw „sprzeciwiających się pochopnym zmianom traktatowym”, bo już wówczas docierały pierwsze sygnały o planach zmian.

Tymczasem, zdaniem polityka, rząd Donalda Tuska lekceważy tę kwestię.

Jeżeli proponowane zmiany traktatowe miałyby wejść w życie, nawet w części, to o takich elementach jak ceny energii, które dotyczą każdego obywatela, czy to osoby fizycznej, czy przedsiębiorcy; dotyczące polityki klimatycznej, obrony naszych granic, ale także dotyczących edukacji naszych dzieci - decydowano by na poziomie unijnym - przekonywał.

Rzecznik PiS Rafał Bochenek zaznaczył, że środowa konferencja PiS inauguruje cykl tematycznych konferencji prasowych związanych z tematyką europejską.

Większością głosów

Propozycja PE ws. zmian traktatów przewiduje m.in. rezygnację z zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach i transfer kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom UE, m.in. poprzez utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych UE - w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności (art.3 TFUE) - oraz znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych (art.4), które obejmowałyby osiem nowych obszarów: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, leśnictwo, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł i edukację.

W listopadzie ubiegłego roku Parlament Europejski w przyjętej rezolucji opowiedział się za zmianą traktatów unijnych. W głosowaniu 291 europosłów było za, 274 przeciw, a 44 wstrzymało się od głosu.

PAP/bz

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Specsłużby docenione przez Tuska. Będą ekstra podwyżki

Komedia! Jak odwołano i przywrócono ocieplenie klimatu

Nadchodzi paraliż w lasach. Zieloni dostaną prawo weta

Przemysł drzewny. Wiele firm na skraju bankructwa

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych