Estonia też odpuszcza sankcje? "200 zezwoleń"
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę rząd Estonii wydał około 200 zwolnień z nakładanych w jej konsekwencji na Moskwę sankcji. Zwolnienia te dotyczyły m.in. należących do rosyjskich oligarchów nawozów, których pozostawienie w estońskich portach mogłoby doprowadzić do katastrofy - poinformowało MSZ Estonii, cytowane w środę przez telewizję ERR.
„Zwolnienie może zostać wydane jedynie wówczas, gdy istnieje zarówno solidna podstawa prawna, jak i przekonujące uzasadnienie” - zaznaczył Andres Siplane z departamentu ds. sankcji i nadzoru towarów strategicznych estońskiego MSZ.
Jako przykład podał „znaczne ilości nawozów” należących do rosyjskich oligarchów.
„Kiedy rozpoczęła się wojna na pełną skalę, mieliśmy w portach Estonii duże ilości nawozów, które stwarzały niebezpieczeństwo. Utknęły w portach, ponieważ należały do rosyjskich oligarchów. Jednocześnie musieliśmy sobie z nimi poradzić w ten czy inny sposób, żeby nie doszło do żadnych katastrofalnych skutków” - wyjaśnił Siplane, podając przykład eksplozji saletry amonowej w magazynie w Bejrucie w 2020 roku.
„W związku z tym wydano zwolnienia pozwalające na eksport tych zapasów” - dodał urzędnik.
CZYTAJ TEŻ:
Kaczyński w TVP: To jest obrona demokracji!
Morawiecki: Nie chcemy powrotu PRL!
Bochenek: TVP to ostatni bastion demokracji
Dalsze zwolnienia mogą dotyczyć na przykład planowanych na 2024 rok restrykcji dotyczących rosyjskich diamentów - informuje ERR. Rada UE przyjęła w poniedziałek dwunasty pakiet sankcji gospodarczych i indywidualnych wymierzonych w Rosję w związku z jej agresją na Ukrainę. Obejmuje on m.in. zakaz bezpośredniego lub pośredniego importu, zakupu lub transferu diamentów z Rosji. Zakaz ten dotyczy diamentów pochodzących z Rosji, eksportowanych z Rosji, przewożonych przez Rosję i rosyjskich diamentów przetwarzanych w krajach trzecich.
Estońskie władze kilkakrotnie podkreślały konieczność wprowadzenia na szczeblu unijnym pełnego zakazu handlu z Rosją. Z Tallina Jakub Bawołek
PAP/ as/