Informacje

zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Średnie wynagrodzenie po raz pierwszy przekroczyło 8 000 zł

Robert Bombała

Robert Bombała

  • Opublikowano: 23 stycznia 2024, 19:49

  • Powiększ tekst

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, czyli firm, które zatrudniają powyżej 9 osób, wyniosło w grudniu 8 032, 96 zł, co oznacza, że po raz pierwszy przekroczyło granicę 8 tys. zł. Jednakże roczna dynamika wzrostu była niższa niż spodziewał się rynek, konsensus rynkowy przewidywał wzrost o 11,6 proc. r/r. Ekonomiści prognozują, że w tym roku wynagrodzenia mogą jeszcze powrócić do dwucyfrowych wzrostów.

GUS poinformował, że w porównaniu z listopadem 2023 r. wzrost przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto wyniósł 4,7 proc. Podał także, że wzrost wynagrodzenia „spowodowany był m.in. wypłatami premii kwartalnych, rocznych i świątecznych, nagród rocznych, jubileuszowych, nagród z okazji Dnia Górnika, wypłat z tytułu przepracowanych godzin nadliczbowych, a także odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń)”. Czytaj więcej: Przeciętne wynagrodzenie przekroczyło 8 000 zł

„W grudniu ponadprzeciętne wzrosty wynagrodzeń nadal dotyczyły branż o relatywnie niskiej przeciętnej płacy, czyli sekcji HoReCa (14,1 proc. r/r), administrowania (13,7 proc. r/r), działalności związanej z kulturą i rekreacją (11,4 proc. r/r) oraz pozostałej działalności usługowej (15,9 proc. r/r). Wyraźnie spowolniła natomiast dynamika wynagrodzenia w transporcie, do 6,3 proc. r/r. Dotychczas była to jedna z branż charakteryzujących się ponadprzeciętnymi wzrostami płac (średnio o 15,4 proc. w 2023 vs 11,9 proc. w sektorze przedsiębiorstw) w związku z trudnościami w pozyskiwaniu pracowników i czynnikami regulacyjnymi (m.in. Pakiet mobilności). Wciąż relatywnie niska dynamika płac dotyczyła budownictwa (6,3 proc. r/r)” – komentują ekonomiści PKO BP.

Według ekonomistów ING BSK słabszy od przewidywań wzrost był m.in. efektem przygotowań firm do podwyżek minimalnego wynagrodzenia, które weszło w styczniu. Warto przypomnieć, że wysokość minimalnego wynagrodzenia od 1 stycznia tego roku wynosi 4 242 zł, co oznacza wzrost o 752 zł w stosunku do 1 stycznia 2023 r. (3490 zł), a od 1 lipca wyniesie 4 300 zł, wzrost o 700 zł w stosunku do wysokości z 1 lipca 2023 r. (3600 zł).

„Słabszy wzrost płac za grudzień +9,6 proc.r/r vs poprzednio 11,8 proc. (ING 9,4 proc.r/r, konsensus 11,4 proc.). To efekt wcześniejszych wypłat premii (wybory), ale także firmy prywatne „zbierają amunicję” przed dużą podwyżką pensji minimalnej w styczniu. Płace wrócą do dwucyfrowych wzrostów w 24’” – przewidują ekonomiści ING BSK.

Według ekonomistów Pekao, dynamikę płac „ciągnął w dół” także niekorzystny układ dni roboczych.

„Potężne zaskoczenie w dół na dynamice płac w grudniu. Wynagrodzenia wzrosły o jedne 9,6 proc. r/r wobec oczekiwanych 11,6 proc. Skąd ta niespodzianka? Głównie z powodu przeszacowania przez analityków efektu premii rocznych. Dynamikę płac mocno ciągnął w dół niekorzystny układ dni roboczych (-2 r/r). Dzisiejszy odczyt wspiera nasze prognozy stopniowego wyhamowywania wzrostu wynagrodzeń na 2024 rok. W zatrudnieniu również niespodzianka – dynamika roczna odbiła do -0,1 proc. z -0,2 proc., a m/m zatrudnienie wzrosło, zamiast spaść. To pierwsza oznaka przełożenia poprawy nastrojów na rynku pracy na odbudowę tego wskaźnika. Prognozujemy, że ten trend będzie się utrzymywać” – oceniają analitycy Pekao,

Według ekonomistów PKO BP, w styczniu należy spodziewać się dwucyfrowego wzrostu wynagrodzenia.

„Styczeń przyniósł podwyżkę płacy minimalnej o 21,5 proc. r/r do 4 242 zł (kolejna nastąpi w lipcu), stąd w danych za ten miesiąc spodziewamy się nieznacznie dwucyfrowej dynamiki płac. W 2024 płacą minimalną ma być objęte blisko 3,6 mln pracowników, co wraz z podwyżkami płac w sferze budżetowej oraz dla nauczycieli będzie prowadzić to dalszego spłaszczania siatki wynagrodzeń” – czytamy w ich komentarzu.

„Solidny wzrost płac utrzyma się w całym 2024 roku. Na dużą skalę podwyżek na początku roku wskazuje m. in. styczniowe badanie MIK. Podwyżki stanowić będą częściową rekompensatę dla utraconej w poprzednich latach siły nabywczej” – napisali w komentarzu PIE

Czytaj także: Spadek sprzedaży detalicznej. Rynek myślał inaczej

rb

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych