Polska gospodarka na plusie. Pomógł eksport?
Polski PKB urósł realnie w 2023 r. o 0,3 proc. – prognozuje ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski. Ocenił, że na wzrost gospodarczy pozytywnie w największym stopniu wpłynął eksport netto, ale silnie negatywnie oddziaływał spadek zapasów.
W środę GUS opublikuje wstępny szacunek wzrostu gospodarczego w 2023 r. W 2022 r. wzrost gospodarczy Polski wyniósł 5,3 proc.
„Sądzimy, że wzrost w całym 2023 r. wyniósł 0,3 proc.” – powiedział PAP ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski. – „Konsensus ekonomistów jest nieco wyższy, wynika z niego wzrost PKB o 0,4 proc., ale to nieistotna różnica” – dodał.
Zauważył, że obecnie jedyną niewiadomą i zarazem najciekawszą informacją ze środowego odczytu będzie tempo wzrostu gospodarczego w IV kw. 2023 r.
Czytaj też: Jest porozumienie w UE. Chodzi o rosyjskie aktywa
Przyspieszenie wzrostu
„Z miesięcznych danych jakie obserwujemy, czyli m.in. o produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej, sprzedaży detalicznej, koniunktury w usługach, wychodzi nam, że IV kw. ubiegłego roku przyniósł dalsze przyspieszenie wzrostu PKB, do ok. 1,5 proc. w ujęciu rok do roku” – powiedział ekonomista Banku Pekao.
Dodał, że na wzrost gospodarczy w całym 2023 r. złożyły się m.in. „niemal zerowy wkład konsumpcji prywatnej, którą ograniczała wysoka inflacja i ujemna dynamika realnych wynagrodzeń” oraz „solidny wzrost inwestycji”.
„Do tego dochodzą jeszcze dwie bardzo duże kategorie, które się wzajemnie zniosły – eksport netto miał bardzo duży, dodatni wkład do wzrostu PKB, ale jednocześnie z podobną siłą, tylko w przeciwnym kierunku działała zmiana zapasów. Na skutek pandemii i problemów z łańcuchami dostaw, w latach 2021 i 2022 firmy kumulowały zapasy, ale w 2023 r. w skutek zmniejszenia niepewności zapasy te były sukcesywnie zmniejszane, co stało się silnym ujemnym czynnikiem wpływającym na PKB” – powiedział Kamil Łuczkowski.
Czytaj też: Twarde dane finansowe mówią same za siebie
PAP/kp