Zboże na torach. Ukraina: „to prowokacja polityczna”
Grupa rolników w Medyce przeszła we wtorek z drogi, gdzie prowadzą protest, w rejon biegnącego wzdłuż niej torowiska. Według policji przebywali tam kilka minut i po negocjacjach z funkcjonariuszami wrócili na miejsce protestu. Po ich odejściu na torach zauważona została niewielka ilość wysypanego zboża – dodała policja. Ten incydent wywołał potężne reperkusje polityczne. Rozsypanie ukraińskiego zboża na torach kolejowych w Polsce, to nowa prowokacja polityczna, mająca na celu podzielenie naszych narodów - napisał we wtorek wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow na platformie X.
Jak poinformowała we wtorek PAP oficer prasowa przemyskiej policji asp. Joanna Golisz, we wtorek około 10.30 grupa 25 rolników przeszła z miejsca zgromadzenia, czyli z dk 28, w rejon pobliskiego torowiska, biegnącego wzdłuż drogi.
Policja: nie wiadomo, kto wysypał zboże
„Przebywali tam kilka minut. Doszło do rozmów między nimi a policyjnymi negocjatorami i po rozmowach protestujący wrócili na miejsce swojego zgromadzenia, czyli w rejon drogi krajowej nr 28” – przekazała funkcjonariuszka.
Zapewniła, że nie doszło do użycia siły ani środków przymusu bezpośredniego.
„W związku z tym, że po ich odejściu na torach została ujawniona niewielka ilość wysypanego zboża działania prowadzą funkcjonariusze SOK” – zaznaczyła.
Dopytywana powiedziała, że nie wiadomo kto zobaczył to wyspane zboże i kto je wysypał.
Tymczasem obecny na miejscu fotoreporter PAP Dariusz Delmanowicz powiedział, że grupa, która przeszła na tory liczyła kilkadziesiąt, może nawet sto osób. „Policjanci wzywali ich do opuszczenia torów. Po kilkunastu minutach ktoś z protestujących wezwał do opuszczenia torów, żeby nie doszło do tragedii, bo nadeszła informacja, że skład ma zaraz odjechać. Poza tym obawiano się, że protest może zostać rozwiązany z tego powodu, że przeszli na tory” – relacjonował fotoreporter.
Portal Suspilne poinformował na Telegramie, że polscy rolnicy zablokowali linię kolejową w pobliżu punktu kontrolnego Medyka-Szeginie. „Wyrzucili zboże z wagonu towarowego” - czytamy w informacji z nagraniem wideo, na którym widać, jak zboże jest wysypywane na tory.
W Medyce zaostrzenie protestu
We wtorek rolnicy w Medyce zaostrzyli protest. Na miejscu obecnie jest ich około 250. Jest też około 150 samochodów osobowych, pojedyncze ciężarówki i kilka ciągników rolniczych.
Policja zaznacza, że do tej pory protestujący rolnicy przepuszczali po jednej ciężarówce w obu kierunkach, ale we wtorek rolnicy zaostrzyli protest i zaprzestali w ogóle przepuszczania ciężarówek. „Kolejki będą więc rosły” – podkreśla policja.
Postulaty rolników to: konieczność uproszczenia i ograniczenia wymogów Zielonego Ładu; ograniczenie napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz poprawa opłacalności produkcji rolnej.
»» O poprzednim incydencie ze zbożem na granicy z Ukrainą czytaj tutaj:
Ukraina żąda ukarania winnych ataku na TIR-y ze zbożem
Strona ukraińska: „to prowokacja polityczna”
Rozsypanie ukraińskiego zboża na torach kolejowych w Polsce, to nowa prowokacja polityczna, mająca na celu podzielenie naszych narodów - napisał we wtorek wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow na platformie X.
„Od dwóch lat ukraińscy rolnicy zbierają zboże w kamizelkach kuloodpornych, pod ostrzałem rakiet i przy wybuchach min. A ukraińska armia dosłownie wywalczyła korytarz dla tego zboża przez Morze Czarne. To właśnie przez Morze Czarne przechodzi 90 proc. naszego eksportu” - zaznaczył wicepremier.
Zwrócił uwagę, że to jest nie tylko kwestia przetrwania Ukrainy, ale i ”bezpieczeństwa żywnościowego, które zależy od ukraińskiego zboża, zwłaszcza w Afryce i Azji„.
Kubrakow odniósł się również do rocznicy rewolucji godności, obchodzoną właśnie w Ukrainie: „10 lat temu, na Majdanie podczas Rewolucji Godności, setki Ukraińców zginęło za prawo do życia zgodnie z wartościami wolnej i nowoczesnej Europy. I nadal wierzymy, że Europa to miejsce, w którym szanuje się pracę i docenia się partnerstwo„.
Sytuację ze zbożem skomentował również ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz:
„Zdecydowanie potępiamy wysypanie ukraińskiego zboża przez protestujących w Medyce. Policja powinna stanowczo reagować i ukarać tych, którzy łamią prawo. (…) Wstyd i hańba, panowie!” - oświadczył na platformie X.
Władze Ukrainy poinformowały Komisję Europejską o działaniach polskich demonstrantów na granicy ukraińsko-polskiej i oczekują zdecydowanej reakcji - napisała we wtorek na platformie X wicepremier i minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko w reakcji na wysypanie przez polskich rolników ukraińskiego zboża.
Swyrydenko stwierdziła, że ostatnie działania niektórych polskich protestujących na granicy budzą niepokój.
„Wysypywanie zboża z pociągu towarowego na tory, blokowanie ruchu pasażerskiego to nie protest. To naruszenie porządku publicznego. Takie metody nie są zgodne ze standardami postępowania oczekiwanymi w kraju europejskim” - oświadczyła wicepremier.
Poinformowała, że ukraińskie władze już zawiadomiły KE o sytuacji związanej z blokadą granicy i liczą na zdecydowaną reakcję.
„Biorąc pod uwagę trwającą rosyjską agresję, utrzymanie funkcjonowania naszych granic lądowych jest niezwykle ważne. Kluczowe jest, aby granica nie była zakładnikiem takich działań” - podsumowała Swyrydenko.
Agnieszka Pipała (PAP), sek
»» O protestach rolników czytaj tutaj:
Rolnicy mają dość. Oto trzy apele do rządu