TEMAT DNIA
Czy Tusk pozbędzie się szybko Glapińskiego z NBP?
Prezes NBP nie może zostać odwołany ze stanowiska przed skazaniem prawomocnym wyrokiem sądu lub orzeczeniem Trybunału Stanu zakazującym mu zajmowania stanowisk kierowniczych - uważa szef departamentu analiz ekonomicznych Santander Bank Polska Piotr Bielski.
Wstępny wniosek o postawienie prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu przygotowała i złożyła we wtorek w Sejmie grupa posłów koalicji rządowej. Wniosek podpisało 191 osób.
Postępowanie w Sejmie od 6 do 12 miesięcy
Pierwszym etapem postępowania - jak napisał we wtorkowym komentarzu Bielski - będzie zbadanie sprawy przez sejmową Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej, co może potrwać od 6 do 12 miesięcy. Przypomniał, że Komisja ma bardzo szerokie uprawnienia dotyczące prowadzonego dochodzenia - może przesłuchiwać świadków, analizować dokumenty, zwracać się o informacje do instytucji państwowych, w tym do Prokuratora Generalnego lub Najwyższej Izby Kontroli (NIK).
„Szef Komisji niezwłocznie powiadamia osobę objętą wnioskiem o złożonych zarzutach, informując ją o prawie do złożenia pisemnych wyjaśnień w terminie 30 dni. Nie ma formalnych ograniczeń czasowych na prowadzenie śledztwa przez Komisję” - zaznaczył ekonomista.
Kolejnym krokiem - jak wskazał - będzie albo wniosek o pociągnięcie prezesa NBP do odpowiedzialności konstytucyjnej (który musi zostać zatwierdzony przez Sejm bezwzględną większością głosów), albo umorzenie sprawy.
»» O złożeniu wniosku w sprawie prezesa NBP czytaj tutaj:
Zarząd NBP: to próba rozbijania podstaw państwa
Koalicja: mocne zarzuty. Opozycja: wniosek bezprawny
Jest wniosek o postawienie prezesa NBP przed TS
„Glapiński: nie ustąpię”
„Prezes NBP nie może zostać odwołany ze stanowiska przed skazaniem prawomocnym wyrokiem sądu za popełnione przestępstwo lub orzeczeniem Trybunału Stanu zakazującym mu zajmowania stanowisk kierowniczych” - zaznaczył Bielski. Jak wskazał, „w obu przypadkach wyroki mogą być kwestią kilku lat, chyba że (Glapiński - PAP) sam ustąpi wcześniej, co wykluczył w ostatnim wywiadzie dla FT”.
Ekonomista dodał jednak, że potencjalnie prezes NBP może zostać zawieszony w czynnościach po przekazaniu sprawy przez Sejm do Trybunału Stanu, choć - jak zaznaczył - istnieją różne interpretacje prawne w tym zakresie.
W jego ocenie, na tym etapie potencjalnie może dojść do ostrego sporu w tej kwestii pomiędzy bankiem centralnym a koalicją rządzącą.
»» O ataku KO na prezesa NBP czytaj więcej tutaj:
„Wyślę list do Tuska” - Szef NBP wyciąga rękę na zgodę
Adam Glapiński „nie odsunie się” od zarządzania NBP
Domański nie chce wchodzić w spór o Glapińskiego
Politico: EBC może bronić Glapińskiego
Kto będzie rządził w NBP?
„Jeśli prezes NBP zostanie skutecznie zawieszony w czynnościach, jego obowiązki powinna przejąć pierwsza zastępczyni prezesa, Marta Kightley. Nie jest jednak do końca jasne, czy dotyczy to również funkcji przewodniczącego RPP i jej członka oraz czy pierwsza wiceprezes mogłaby w tej sytuacji dysponować prawem głosu prezesa NBP w Radzie” - napisał.
Przypomniał, że kwestia ta była już przedmiotem sporu prawnego w 2010 r., po tym jak w katastrofie lotniczej zginął prezes NBP Sławomir Skrzypek. Wówczas RPP zdecydowała, że pierwszy zastępca prezesa Piotr Wiesiołek przejął pełne kompetencje szefa NBP, w tym prawo głosu na posiedzeniach Rady. „Niektórzy prawnicy kwestionowali jednak takie podejście” - dodał.
We wstępnym wniosku o postawienie Glapińskiego przed TS zarzuca mu się, że w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania dopuścił się naruszenia Konstytucji RP i ustaw. Wskazanych jest osiem zarzutów, m.in. pośredniego finansowania deficytu budżetowego przez skup obligacji Skarbu Państwa oraz gwarantowanych przez Skarb Państwa, interwencji na rynku walutowym bez należytego upoważnienia od zarządu NBP, obniżenia stóp procentowych przed wyborami parlamentarnymi, upolitycznienia banku centralnego czy wprowadzenia nagród kwartalnych dla siebie samego.
Prezes NBP Adam Glapiński powiedział niedawno brytyjskiemu dziennikowi „Financial Times”, że wystosuje list do premiera Donalda Tuska w celu zakończenia coraz bardziej zaciekłego sporu, który - jak ostrzegł - szkodzi międzynarodowemu wizerunkowi Polski. Glapiński oświadczył, że postawienie go przed Trybunałem Stanu byłoby „bardzo złe dla Polski” i dodał, że „nie jest gotowy” do rezygnacji, ponieważ mogłoby to zostać odebrane jako przyznanie się do winy.
Konstytucja mówi, że prezesa NBP powołuje Sejm na wniosek prezydenta. Ustawa o NBP mówi zaś, że również odwołanie następuje przez Sejm na wniosek prezydenta.
Ewa Wesołowska (PAP), sek