WYWIAD
„Unia Europejska prowadzi nas do katastrofy”
„To już od dawna nie jest ta sama Unia Europejska, do której 20 lat temu wchodziliśmy. Proces tworzenia neoimperium według założeń utopijnej ideologii europeizmu trwa, a bez totalnej władzy nie sposób tego typu projektu urzeczywistnić” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Bronisław Wildstein - pisarz, filozof i publicysta.
Portal wPolityce.pl przypomina, że za miesiąc przypada 20-lecie wejścia Polski w struktury Unii Europejskiej. Przypomina diagnozę Bronisława Wildsteina, że minione osiem lat, to „czas testowania łamania traktatów tudzież precedensów, które na zasadzie przykładu miały podporządkować nasz kraj kontroli europejskiej biurokracji, a więc także stojących za nią potęg”.
Na jakim etapie wprowadzania tej ideologii jesteśmy obecnie? - pyta przeprowadzający wywiad red. Radosław Molenda.
Neoimperium przez fakty dokonane
Bronisław Wildstein odpowiada: Nadal trwa ten sam proces, a nawet mamy do czynienia z jego intensyfikacją. Tzw. reforma traktatów europejskich tak szybko się nie zmaterializuje, jest to jednak próba już formalnej zmiany statusu Unii Europejskiej. Dotąd próbowano do tego doprowadzić metodą faktów dokonanych. W tej chwili już oficjalnie dokonuje się zasadnicze przekształcenie UE.
Przy tej okazji mowa jest o federalizmie, ale to nieporozumienie. W federacji państwa - członkowie mają sporą autonomię. W tym projekcie żadnej autonomii by nie miały. Gdyby próbować ten powstający twór nazwać, trzeba by użyć określenia: neoimperium. W tym kierunku zmierza praktyka Unii już od jakiegoś czasu. Istnieje centrum zarządzające, na które składa się z jednej strony sojusz najsilniejszych państw z przewagą jednego, czyli Niemiec, a potem Francji, która cały czas marzy o tym, by stać się równorzędnym partnerem Berlina. Z drugiej strony, we władzy partycypuje układ ideologiczno-biznesowej oligarchii europejskiej. Europejskie neoimperium zaspokajałoby interesy zarówno państw dominujących, ośrodków ideologicznych jak i oligarchii biznesowej. (…)
Szaleństwo europeizmu-ekologizmu
Jak to wprowadzanie nowego porządku w UE się realizuje? - pyta publicysta wPolityce.pl
Rdzeniem ideologii emancypacji jest wezwanie do wyzwolenia człowieka z wszelkich tradycyjnych tożsamości, a politycznym jej wehikułem na kontynencie stał się projekt Unii Europejskiej. Ma ona przecież przekroczyć wszelkie narodowe formy, przezwyciężyć różnice kulturowe i stworzyć nowy, nieznany nam świat. To uzasadnia władzę, którą sprawują przywódcy Unii - odpowiada Bronisław Wildstein.
Ideologia europeizmu ma różne oblicza. Jednym z nich jest Zielony Ład i w ogóle ekologizm ze swoją wiarą, że jesteśmy w stanie w pełni panować nad rzeczywistością, zaplanować klimat i zbudować wolną od zanieczyszczeń cywilizację, a w tym celu należy zasadniczo przebudować istniejącą cywilizację. Aby przeprowadzić te plany rządzący muszą naturalnie uzyskać pełną kontrolę nad bytowaniem Europejczyka we wszelkich dziedzinach jego życia. To pokazuje raz jeszcze, że ideologia zawsze była, jest i będzie doskonałym narzędziem władzy totalitarnej, ponieważ inaczej nie byłaby w stanie przemodelować świata we wszystkich aspektach, a do tego z zasady dąży.
Unia ewoluuje w bardzo złym kierunku
Jaka będzie nasza przyszłość, kiedy Unia taka, na którą się umawialiśmy i do której weszliśmy 1 maja 2004 roku, przestanie de facto istnieć? - pyta prowadzący wywiad dla wPolityce.pl
To już od dawna nie jest ta sama Unia Europejska, do której 20 lat temu wchodziliśmy. Unia wciąż ewoluuje, niestety w bardzo złym kierunku. (…) Narzucane są nam koszmarne rozwiązania, choćby związane z Zielonym Ładem, które prowadzą do tragedii, a my się na to godzimy. Dziś, aby je zatrzymać, potrzebny jest bunt narodów w Europie i to już się zaczyna. Sondaże przed wyborami do Parlamentu Europejskiego wyraźnie wskazują, że ugrupowania, które kontestują ten kierunek rozwoju Unii Europejskiej, najprawdopodobniej wygrają. To jeszcze nie znaczy, że będą dominowały, ale to otworzy pewne możliwości zmiany status quo. (…)
Stawką niepodległość Polski
Sytuacja rzeczywiście jest bardzo niepewna i mam nadzieję, że Polacy wreszcie zorientują się, że tutaj chodzi o niepodległość. Problem polega na tym, że ten euroentuzjazm powoduje, iż nawet partie, które mają zdrowy stosunek do Unii Europejskiej, jak Prawo i Sprawiedliwość, nie mają odwagi sprawy jednoznacznej postawić, tzn. powiedzieć: Unia Europejska jest pewnym układem politycznym. Jesteśmy w niej na pewnych warunkach, i tak długo, jak nam się to opłaca. A kiedy przestaje się nam to opłacać - powinniśmy z tego zrezygnować - diagnozuje Bronisław Wildstein.
A przestało się opłacać? - drąży prowadzący wywiad.
W tej chwili wyraźnie nam się to nie opłaca, ale to jest mało powiedziane. Obecnie Unia Europejska prowadzi nas do katastrofy. Przecież największe konsekwencje Zielonego Ładu poniesiemy my. Nie mówiliśmy jeszcze w ogóle o polityce międzynarodowej, a na skutek tzw. „reformy” mamy być pozbawieni autonomii w tej mierze. (…)
Rezygnacja z niepodległości jest zawsze fatalna. Oddanie się w ręce innych oznacza, że podporządkowujemy nasze dobro innym, którzy mają inne, odmienne od naszych interesy. Niemcy widzą Polskę jako zaplecze dla swojego biznesu, jako kraj, który nie prowadzi żadnej podmiotowej polityki, a niemieckie władze mogą w pewnym momencie dojść do wniosku np., że chętnie się podzielą kontrolą nad naszym krajem z Rosją. Jeśli nie będziemy posiadali niepodległości, nie będziemy o niczym decydowali – zapowiada Bronisław Wildstein.
»» Cały tekst wywiadu Radosława Molendy z Bronisławem Wildsteinem czytaj na portalu wPolityce.pl: w publikacji NASZ WYWIAD. Wildstein o utopii europeizmu: Proces tworzenia z Unii neoimperium trwa. Polska jako jego część nie miałaby na nic wpływu
Oprac. Sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj: