"Złodziej krzyczy, łapać złodzieja". Były premier o rządzie
Obecny rząd uprawia politykę przykrywania problemów - uważa b. premier, wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki. Zaliczył do tych problemów brak realizacji - jak to ujął - celów rozwojowych kraju oraz kwestię podwyżek cen nośników energii.
Na konferencji prasowej w Białymstoku były premier Mateusz Morawiecki przypomniał, że PiS rozpoczęło zbiórkę podpisów pod projektem inicjatywy obywatelskiej „Stop podwyżkom od lipca”.
Nie chcemy, żeby te dobre rzeczy, które udało się zrobić, zostały przykryte przez niefrasobliwość rządu, przez nieudolność, czy po prostu przez lenistwo - mówił b.premier. Zarzucił rządowej koalicji, że wstrzymuje lub opóźnia sztandarowe projekty rządów Zjednoczonej Prawicy. Wymienił w tym kontekście Centralny Port Komunikacyjny i plany budowy elektrowni jądrowych. Mówił też o wydatkach na obronność i bezpieczeństwo państwa.
Ogromy deficyt po kwietniu 2024 roku
Morawiecki ocenił, że problemem obecnego rządu jest „ogromny” deficyt „już po kwietniu”.
To oznacza, że rządzący najwyraźniej za chwilę wrócą do swojej starej strategii „pieniędzy nie ma i nie będzie”. To będziemy słyszeć coraz częściej - mówił b. szef rządu i b. minister finansów. Zarzucił rządzącym, że nie spełniają obietnic wyborczych.
Kpili z zapory na granicy z Białorusią, z rządu
Po konferencji prasowej w Białymstoku, Morawiecki pojechał do Usnarza Górnego, leżącego tuż przy granicy z Białorusią. Uzasadniając ten wyjazd podkreślił, że to miejsce, gdzie politycy obecnej władzy „kpili z zapory na granicy z Białorusią, kompromitowali Polskę w ten sposób, ośmieszali Polskę”.
Dzisiaj, stosując strategię znaną z porzekadła ludowego, kiedy złodziej krzyczy łapać złodzieja, próbują stroić się w piórka tych, którzy dbają o naszą granicę wschodnią - mówił b. premier.
W sierpniu 2021 roku na wysokości tej wsi, na granicy Polski i Białorusi, przez kilka tygodni koczowała grupa obcokrajowców licząca 20-30 osób. Polska Straż Graniczna nie dopuściła do ich wejścia na terytorium naszego kraju; strona białoruska nie pozwalała im się wycofać. Ta próba nielegalnego przekroczenia granicy uznawana jest symbolicznie za początek kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Po 50 latach pracy, nie ma prawa do emerytury
Akcja „załatwić Obajtka”. Tragedia w Orlenie
Szok! 22 tony ziaren z robakami przywiezione z Ukrainy do Polski
Benzyna po 10 zł za litr – to nie fikcja!
pap, jb