Informacje

Zapotrzebowanie na lit rośnie w szalonym tempie, podobnie jak jego ceny. / autor: Wikimedia Commons
Zapotrzebowanie na lit rośnie w szalonym tempie, podobnie jak jego ceny. / autor: Wikimedia Commons

W Stanach Zjednoczonych odkryto ogromne pokłady litu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 maja 2024, 13:23

    Aktualizacja: 27 maja 2024, 13:38

  • Powiększ tekst

Nowe, ogromne źródło litu, które może zaspokoić nawet 40 proc. zapotrzebowania Stanów Zjednoczonych na ten pierwiastek, odkryli naukowcy podczas odwiertów w Pensylwanii. Lit to rzadki pierwiastek wykorzystywany m.in. do produkcji akumulatorów i baterii. Obecnie 90 proc. światowych dostaw tego pierwiastka pochodzi z Australii, Chin i Chile.

Jak informuje czasopismo „Scientific Reports”, do odkrycia doszło w wodach odpadowych pochodzących z odwiertów gazowych w Marcellus w Pensylwanii. Wody takie są produktem ubocznym procesu hydraulicznego szczelinowania (frackingu), który polega na wtłaczaniu płynów pod wysokim ciśnieniem w skały w celu wydobycia gazu ziemnego z łupków.

Białe złoto ze ścieków

Obecnie 90 proc. światowych dostaw litu (o wartości 8 mld dol.) pochodzi z Australii, Chile i Chin. Ten rzadki pierwiastek jest niezbędny do produkcji nowoczesnych akumulatorów wykorzystywanych w smartfonach i laptopach, pojazdach elektrycznych, smartwatchach, papierosach elektronicznych, itp., a popyt na niego stale rośnie. Z uwagi na trudną dostępność i ograniczone zasoby rosną także ceny – co roku o około 500 proc. Teraz okazuje się, że prawie połowa litu wykorzystywanego na potrzeby amerykańskiego przemysłu mogłaby pochodzić ze ścieków w Pensylwanii…

Lit zaliczony do pierwiastków krytycznych

Niedawno US Geological Survey określił lit jako pierwiastek krytyczny, w związku z czym rząd Stanów Zjednoczonych zintensyfikował poszukiwania jego źródeł. W tej chwili kraj ten posiada tylko jedną czynną kopalnię litu, w Nevadzie, co oznacza, że aby zaspokoić popyt, trzeba importować jego ogromne ilości. Biorąc jednak pod uwagę znaczenie litu dla obecnych planów przejścia na zieloną energię, Urzędnicy Departamentu Energii USA wyznaczyli cel: do 2030 roku całe zapotrzebowanie na lit ma być pokrywane z produkcji krajowej, a nie – jak obecnie – pochodziło ze stawów solankowych w Chile i było przetwarzane w Chinach.

Znalezienie nowego źródła znacznie przybliża Stany Zjednoczone do osiągnięcia wyznaczonego celu. Sytuację utrudnia fakt, że wydobywanie litu jest bardzo kontrowersyjnym procesem, z uwagi na to, że uwalnia do atmosfery bardzo duże ilości dwutlenku węgla, a do gleby znaczne ilości toksycznych substancji chemicznych.

Zmieni się sposób wydobycia

Najnowsze odkrycie daje szansę na zmianę sposobu pozyskiwania tego pierwiastka, bez konieczności budowania kolejnych kopalni. Niestety, jak twierdzą specjaliści, także hydrauliczne szczelinowanie wiąże się z dużym obciążeniem dla środowiska naturalnego. Zanim więc przystąpi się do ekstrahowania litu z wód opadowych na skalę przemysłową, należy lepiej zrozumieć wpływ jego wydobycia na przyrodę.

Ścieki z ropy i gazu to rosnący problem – mówi dr Justin Mackey z National Energy Technology Laboratory, główny autor omawianej publikacji. Obecnie są one jedynie minimalnie oczyszczane i ponownie wtłaczane do ziemi”. Ale, jak podkreśla, mają potencjał, aby wykorzystywać je lepiej – w końcu rozpuszczały skały od setek milionów lat.

WYPEŁNIJ ANKIETĘ. Pomóż nam ulepszyć wGospodarce.pl!

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Niemiecki gigant zatrudni Polaków. Na start 15 000 zł netto

Polskie mięso przegrywa na wszystkich rynkach

Berlin zarabia na sąsiadach, a Bruksela nie reaguje

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych