Wyścig o białe paliwo do e-aut. "Nowa ropa" coraz bardziej pożądana
Cały świat mówi o rewolucji elektromobilności, czyli elektrycznych pojazdów. Zdecydowanie mniej mówi się o tym, że rewolucji tej nie będzie bez „białego paliwa” - litu, nazywanego również „nową ropą”.
Lit to pierwiastek, który wykorzystywany jest w produkcji baterii litowo-jonowych i litowo-polimerowych. Są one obecne nie tylko w elektrycznych autach, ale też laptopach, smartfonach i wielu innych sprzętach elektronicznych, które można ładować. Lit jest zasobem nieodnawialnym, a co za tym idzie - każdy, kto chce tworzyć coś przy jego wykorzystaniu, musi sobie zabezpieczyć jego dostawy.
Tesla będzie wydobywać lit na własną rękę
Ostatnio taki ruch wykonała Tesla, która miała przejąć kopalnię litu w stanie Nevada w USA. Ostatecznie z przejęcia, jak poinformował Bloomberg, zrezygnowano, ale spółka Elona Muska zapewniła sobie prawo do samodzielnego wydobywania litu. Jak wspominał Musk w trakcie Dnia Baterii, firma zabezpieczyła dostęp do obszaru o wielkości 40,4 km kw., na którym znajduje się bogata w lit glina.
Czytaj też: Spowolnienie w handlu międzynarodowym ominie Polskę
businessinsider.com.pl/kp