Zbiory niższe nawet o 85 proc. Winiarze załamują ręce
Najbliższe tygodnie pokażą, czy winogrona odbiją po mrozach z końca kwietnia; w niektórych miejscach temperatura spadła wówczas do minus 8 st. C, niszcząc uprawy. Dolnośląscy winiarze szacują, że zbiory będą w tym roku nawet o 85 proc. niższe.
Mróz, który pojawił się na Dolnym Śląsku pod koniec kwietnia, zniszczył młode pędy winogron. Nie pomogło rozpalanie ognisk, bo temperatura w niektórych miejscach spadła do minus 8 st. C.
Wysokie temperatury i mróz
Jak powiedział PAP prezes Stowarzyszenia Winnice Dolnośląskie Marek Dymkowski, to nie mróz był anomalią, tylko to, że na koniec marca przyszły wysokie temperatury i w kwietniu zaczęło się wszystko budzić do życia. Dodał, że rośliny były na tyle dojrzałe, był już kwiatostan, że po prostu przemarzły.
Starty siegające 85 proc. roślin
Winiarze szacują, że wymarzło nawet 85 proc. roślin. Teraz obserwują uprawy; najbliższe tygodnie pokażą, czy pojawią się na nich nowe kwiaty.
Minęły cztery tygodnie, zaczyna się to wszystko budzić ponownie - mówił Dymkowski.
Jego zdaniem, czy w ogóle będą zbiory, okaże się za miesiąc - dwa. Zaznaczył, że kwiaty są na razie ok. 10-20 proc. krzaków. „Może jeszcze tydzień - dwa i ruszy” - powiedział.
WYPEŁNIJ ANKIETĘ. Pomóż nam ulepszyć wGospodarce.pl!
Czy uda się cokolwiek uratować?
Jak ocenił prezes stowarzyszenia, tegoroczne zbiory będą mniejsze. Według jego szacunków z upraw uda się uzyskać od 20 do maksymalnie 50 proc. Podkreślił, że więcej będzie można powiedzieć o zbiorach w sierpniu, kiedy zaczną dojrzewać owoce.
Stowarzyszenie Winnice Dolnośląskie powstało w 2014 r., zrzesza ponad 80 proc. winiarzy na Dolnym Śląsku.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Alarm w lasach: 28 mld zł strat, 170 tys. ludzi na bruk!
Tąpnięcie na rynku węgla. Mamy transformację energetyczną
Czeski rolnik ma nowy biznes. Już ogłosił sukces
Tylko 12 proc. zaszczepiło się przeciwko COVID-19. Raport
pap, jb