Informacje

Gazprom musi respektować wyrok Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie / autor: materiały prasowe
Gazprom musi respektować wyrok Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie / autor: materiały prasowe

Czy Gazprom odda miliardy europejskim firmom?

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 12 czerwca 2024, 16:07

  • Powiększ tekst

Unijne firmy mają coraz większe szanse na odszkodowania do rosyjskiego koncernu, który po napaści Rosji na Ukrainę dwa lata temu odciął dostawy gazu wielu krajom w tym i Polsce. Jest przełomowy wyrok Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie, który przyznał nie tylko rację niemieckiemu klientowi Gazpromu – firmie Uniper, ale nakazał wypłatę 13 mld euro rekompensaty.

Uniper to niemieckie przedsiębiorstwo, które wyjątkowo boleśnie odczuło skutki kryzysu energetycznego wywołanego wojną. Przez lata było partnerem rosyjskiego Gazpromu, a gdy uszkodzony został gazociąg Nord Stream dostawy rosyjskiego gazu zostały wstrzymane. Nadal jednak obowiązywał kontrakt, choć niemiecka firma znalazła się na skraju bankructwa i rząd w Berlinie musiał wydać na jej ratowanie 12 mld euro. Na dodatek zmuszona została do znalezienia w ekspresowym tempie nowych dostawców surowca, co wiązało się z olbrzymimi kosztami, bo z racji kryzysu ceny gazu wzrosły do rekordowych poziomów.

Uniper z odszkodowaniem

Dlatego Uniper wystąpił do międzynarodowego arbitrażu i – jak podała dziś agencja Reuters, powołując się na oficjalne informacje firmy, jego orzeczenie z 7 czerwca br. pozwala na „rozwiązanie istniejących umów na dostawy gazu, które legalnie nadal obowiązują, mimo że gaz nie płynie”. Na dodatek trybunał uznał, że niemieckiej spółce należy się ponad 13 miliardów euro odszkodowania od Gazpromu za to, że nie dostarczył surowca.

Jak zareaguje Gazprom?

Nie wiadomo jak na to orzeczenie zareaguje rosyjski potentat, który na skutek kryzysu i w efekcie wojny oraz spadku dochodów ponosi starty finansowe i nie ma też pewności, że będzie respektował orzeczenie sztokholmskiego trybunału ani tym bardziej, ze wypłaci należną kwotę.

PGNiG chce 6,2 mld zł rekompensaty

Bez względu na to jednak orzeczenie międzynarodowego arbitrażu otwiera drogę do odszkodowań dla kolejnych europejskich firm, zwłaszcza że ich lista jest długa. Jest na niej także należąca do grupy Orlen spółka PGNiG oraz spółka EuRoPol Gaz, która zawiaduje polskim odcinkiem rurociągu jamalskiego (tłoczącym przed wojna gaz rosyjski na potrzeby Polski i Niemiec). Przypomnijmy, że Polska była jednym z pierwszych państw, do których Rosjanie wstrzymali dostawy surowca. (Zwłaszcza że od początku agresji na Ukrainę rząd Mateusza Morawieckiego wspierał władze w Kijowie.) PGNiG i EuRoPol Gaz domagają się od Gazpromu ponad 6,2 mld zł rekompensaty.

Rosyjski koncern w odpowiedzi na zarzuty europejskich odbiorców wystąpił z żądaniami finansowymi do rosyjskich sądów. Ale Trybunał Międzynarodowej Izby Handlowej (ICC) uznał pod koniec maja, że Gazprom musi respektować decyzje europejskich instytucji arbitrażowych, zamiast liczyć na rodzime sądy.

Agnieszka Łakoma

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych