Sondaże są fatalne, ale Macron nie planuje dymisji
Prezydent Francji Emmanuel Macron zaapelował do obywateli, by w wyborach do parlamentu poparli jego blok wyborczy. Przyznał, że sposób rządzenia krajem wymaga zmiany, ale wykluczył swoją dymisję przed końcem kadencji w 2027 r.
Apel szefa państwa ukazał się krótko po sondażach, świadczących o umacnianiu się poparcia dla Zjednoczenia Narodowego (RN), czyli dawnego Frontu Narodowego Marine Le Pen. Na tydzień przed wyborami Zjednoczenie Narodowe uzyskuje 36 proc. poparcia. Na drugim miejscu jest lewica, która maksymalnie może liczyć na 29,5 proc. głosów. Obóz polityczny Macrona, idący na wybory pod hasłem „Razem dla Republiki”, może liczyć zaledwie na 20 proc. głosów.
»»Czytaj tutaj: Partia Le Pen z szansą na większość bezwzględną
Bilans niedoskonały
W apelu opublikowanym w prasie regionalnej Macron przedstawił bilans swego rządu, zaznaczając, że nie jest on doskonały. Zapewnił, że „usłyszał” pragnienie zmian, i obiecał „silniejsze i bardziej zdecydowane odpowiedzi” w kwestiach takich jak „bezpieczeństwo i bezkarność”.
Rozwiązał parlament, bo musiał
Decyzję o rozwiązaniu parlamentu uzasadniał, przekonując, że podjął ją po długich rozważaniach i przede wszystkim „w interesie kraju”. Zapewnił, że było to „jedyne możliwe wyjście”. Jak tłumaczył, mógł zdecydować się również na zmianę premiera, lecz „nie rozwiązałoby to żadnego problemu”.
Przyznał, że decyzja ta była dla obywateli zaskoczeniem, budzącym „niepokój, brak akceptacji i niekiedy gniew” wobec niego samego. Zapewnił, że rozumie te uczucia.
Trzecia droga
Macron przekonywał, że skrajna prawica, która prowadzi w sondażach, „dzieli naród” i „ignoruje zmiany klimatyczne”, a druga opozycyjna siła polityczna, blok lewicowy, planuje „znacząco podnieść podatki”. Zarzucił lewicy „brak klarowności” w takich kwestiach jak laickość i antysemityzm.
Jako trzecią drogę wskazał swoją partię Odrodzenie wraz z sojusznikami, zapewniając, że jest ona „najlepsza dla kraju”.
Wykluczył własną dymisję w razie negatywnego dla siebie wyniku wyborów parlamentarnych. Zapewnił, że pozostanie prezydentem, broniącym wartości i poszanowania pluralizmu, do końca kadencji.
Z Paryża Anna Wróbel (PAP)/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Rząd dzieli Orlen: Bez dominacji na rynku gazu
Paliwa na wakacje. „Zalecamy zatankowanie do pełna”