Są powody do obaw. Bezrobocie będzie rosło
Wskaźnik Rynku Pracy, informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia, w czerwcu wzrósł o 1 pkt. Wzrost wskaźnika zapowiada w perspektywie najbliższych miesięcy wyższą od dotychczasowej stopę bezrobocia – czytamy w najnowszym raporcie BIEC.
W czerwcu Wskaźnik Rynku Pracy, informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w czerwcu wzrósł do 70,1 pkt. z 69 pkt. w maju – podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych w najnowszym raporcie. Jak stwierdziła ekonomistka BIEC Maria Drozdowicz, to trzeci miesiąc wzrostu wskaźnika.
Więcej zmiennych wskazuje na wzrost
„Obecnie, spośród siedmiu składowych wskaźnika, tylko jedna zmienna – obrazująca liczbę nowo rejestrujących się bezrobotnych, zapowiada spadek jego wartości, co działa w kierunku spadku stopy bezrobocia. Pozostałe zmienne oddziałują w kierunku wzrostu wartości wskaźnika, czyli zapowiadają w perspektywie najbliższych miesięcy wyższą od dotychczasowej stopę bezrobocia” – napisała ekonomistka BIEC w raporcie.
Przypomniała, że w maju w porównaniu do kwietnia liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych zmalała o blisko 15 proc. Od początku roku wielkość napływu do rejestru powiatowych urzędów pracy podlega dość istotnym wahaniom, średnie miesięczne wahania wynoszą ponad 10 proc. W ujęciu historycznym natomiast wielkość napływu do bezrobocia pozostaje na niskim poziomie.
Bez niezbędnych kwalifikacji
„W maju br. pracę znalazło rekordowo mało bezrobotnych zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy. W porównaniu do kwietnia odpływ z bezrobocia do zatrudnienia zmalał o 7 proc. i była to kontynuacja spadku odnotowanego w kwietniu (o 15 proc. w ujęciu miesięcznym). Zmiany te zbiegły się ze wzrostem napływu nowych ofert pracy rejestrowanych w urzędach pracy. W maju w PUP zarejestrowano o ponad 4 proc. więcej ofert pracy, ale w porównaniu do analogicznego miesiąca roku poprzedniego ofert pracy było o blisko 10 proc. mniej” – czytamy w raporcie BIEC.
Maria Drozdowicz oceniła, że osoby zarejestrowane jako bezrobotne w znacznej części nie posiadają kwalifikacji i umiejętności poszukiwanych przez pracodawców. Wskazała, że liczba nowych ofert pracy przewyższyła 1,5 razy odpływ z bezrobocia do zatrudnienia, a relacja wielkości napływu ofert pracy do napływu nowych bezrobotnych wyniosła 0,7.
Niewielkie szanse na zatrudnienie
Ekonomistka stwierdziła, że liczba nowych miejsc pracy „jest stosunkowo niewielka względem liczby osób pozostających bez pracy”.
„O niewielkich szansach zatrudnieniowych świadczą dane pochodzące z badania koniunktury GUS. Saldo pytań dotyczących ogólnej sytuacji finansowej przedsiębiorstw oraz prognoz dotyczących zmian zatrudnienia uległy pogorszeniu lub stabilizacji na negatywnym poziomie” – czytamy w raporcie BIEC.
„W maju całkowita kwota wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych wzrosła w ujęciu miesięcznym o nieco ponad 5 proc.. Liczba bezrobotnych zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy wzrosła o 1 proc. w ujęciu miesięcznym” – czytamy również.
PAP/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Zaczęło się! Ceny gazu rosną o jedną czwartą
Obowiązkowa termomodernizacja domów! W programie „Czyste Powietrze”