Kijów boi się Trumpa?
Ukraina chce zwołania jeszcze przed wyborami prezydenckimi w USA kolejnego pokojowego szczytu, tym razem z udziałem Rosji – podała agencja Bloomberga. Może to świadczyć o obawach Kijowa przed powrotem Donalda Trumpa do Białego Domu.
Przedstawiciel władz Ukrainy potwierdził plany zorganizowania kolejnego szczytu przed zaplanowanymi na listopad wyborami w USA.
Kilku urzędników z zachodnich państw sojuszniczych podkreśliło, że szczyt taki musiałby mieć jasny cel, a niektórzy amerykańscy urzędnicy, zastrzegający sobie anonimowość, wyrazili wątpliwości, czy dojdzie do szczytu z udziałem Rosji i Ukrainy - podał Bloomberg.
»»Czytaj tutaj:
Konferencja pokojowa. Zełenski ogłasza sukces Ukrainy
Pierwszy szczyt odbył się w czerwcu w Szwajcarii i uczestniczyli w nim przedstawiciele ponad 90 krajów i organizacji. Rosja nie była zaproszona na rozmowy, niektóre kraje wysłały delegacje niższego szczebla i nie powiodły się wysiłki Kijowa, by przekonać do swojej sprawy kluczowe państwa globalnego Południa, gdyż niektóre odmówiły podpisania deklaracji końcowej.
Wiele tych państw – jak również Chiny, który nie uczestniczyły w pierwszym szczycie – od dawna argumentowało, że Rosja powinna brać udział w rozmowach.
Chęć zorganizowania drugiego szczytu przed wyborami prezydenckimi w USA wskazuje na pośpiech Kijowa, który obawia się powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu - ocenia Bloomberg. Trump wypowiadał się przeciwko dalszemu wspieraniu militarnemu Ukrainy.
PAP/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
W niedziele nie wsiądziesz do samochodu. Wielki plan
Miał być akademik za 1 zł, jest za 1533 zł