Informacje

Nawet piłkarskie Euro nie pomogło browarom odbić się od sprzedażowego dna. (zdj. ilustracyjne) / autor: Pixabay
Nawet piłkarskie Euro nie pomogło browarom odbić się od sprzedażowego dna. (zdj. ilustracyjne) / autor: Pixabay

Piwo bezalkoholowe ratuje browarom sprzedaż

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 30 lipca 2024, 17:04

  • Powiększ tekst

Dobra pogoda, korzystny układ długich weekendów oraz mistrzostwa Europy w piłce nożnej nie pomogły branży piwowarskiej. Sprzedaż w pierwszym półroczu ani drgnęła, a w przypadku piw alkoholowych popyt zmalał r/r o 1 proc. Ostatecznie browarom udało się wyjść na zero – ale tylko i wyłącznie dlatego, że z odsieczą pospieszyły piwa bezalkoholowe. Zainteresowanie nimi zwiększyło się aż o 16 proc.

Po rekordowym spadku na rynku w 2023 roku można było oczekiwać pewnego odbicia, jednak to nie nastąpiło. Okazuje się, że nawet korzystne okoliczności nie pozwoliły przezwyciężyć słabości rynku, który zmaga się z trendem spadkowym nieprzerwanie od 2019 roku” – komentuje Bartłomiej Morzycki. dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. Zaznaczył, że pozytywnego sygnału upatruje w wyraźnym wzroście zainteresowania piwami bezalkoholowymi. „W ub.r. nie oparły się one co prawda spadkom, za to w pierwszym półroczu br. zanotowały już wyraźny wzrost sprzedaży. To utwierdza nas w przekonaniu, że trend polegający na szukaniu przez konsumentów alternatywy dla spożywania alkoholu jest silny i trwały” – dodał Mokrzycki.

Miniony rok był najsłabszy

Rynek piwa w ciągu ostatnich 5 lat skurczył się o ok. 6 mln hl, przy czym najgłębszy spadek miał miejsce w 2023 roku, kiedy sprzedano o 7 proc., czyli o 2,2 mln hl piwa mniej r/r. Zdaniem branży jest to konsekwencja wzrostu kosztów produkcji oraz podwyżek stawki akcyzy, które przełożyły się na wyższe średnie ceny piwa i ograniczyły popyt. Wzrost kosztów utrzymania gospodarstw domowych spowodował także ograniczenie wydatków konsumpcyjnych, zwłaszcza na zakup produktów nie będących artykułami pierwszej potrzeby, czyli m.in. piwa.

Niepokojący poślizg systemu kaucyjnego

Browarników niepokoją również zmiany dotyczące obrotu opakowaniami i odpadami opakowaniowymi wynikające z wdrożenia przepisów o systemie kaucyjnym. „Oznacza to konieczność dostosowania się do nowych przepisów w zakresie posiadanego już systemu butelki zwrotnej oraz zbudowania praktycznie od zera systemu zwrotu dla innych opakowań – w przypadku piwa jest są to puszki aluminiowe. Czekają nas duże inwestycje. Z niepokojem obserwujemy opóźniające się prace nad zapowiedzianą nowelizacją przepisów. W efekcie funkcjonujemy w coraz większej niepewności, kiedy i w jakiej formie system kaucyjny będziemy wdrażać” – zaznaczył Morzycki.

Pod koniec czerwca, podczas prac sejmowej podkomisji gospodarki i infrastruktury komunalnej wiceminister klimatu i środowiska, Anita Sowińska, poinformowała, że szklane butelki wielokrotnego użytku zostaną włączone do systemu kaucyjnego od 2026 roku. Tymczasem wedle wcześniejszych założeń i miały one zostać objęte systemem kaucyjnym od momentu startu systemu, tj. od 2025 roku.

Resort zdecydował się wydłużyć o kolejny rok, tj. do końca 2026 roku, okres działania obecnie funkcjonujących systemów zbierania takich opakowań. Zaznaczono przy tym, że w pracach nie uwzględniono „dalej idących postulatów” branży zgłoszonych w ramach konsultacji, w tym całkowitego wyłączenia szklanych butelek z systemu. Trwają uzgodnienia międzyresortowe, a ewentualne dalsze zmiany zostaną zaprezentowane w momencie przejścia na kolejny etap procesu legislacyjnego, tj. do Komitetu do Spraw Europejskich.

Źródło: PAP

Oprac. GS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych