Informacje

Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w lipcu wyniósł 47,3 pkt. wobec 45,0 pkt. w czerwcu / autor: Pixabay
Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w lipcu wyniósł 47,3 pkt. wobec 45,0 pkt. w czerwcu / autor: Pixabay

Polski przemysł zastygł w letargu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 sierpnia 2024, 11:29

    Aktualizacja: 1 sierpnia 2024, 11:34

  • Powiększ tekst

Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w lipcu wyniósł 47,3 pkt. wobec 45,0 pkt. w czerwcu - podał S&P Global. To dwudziesty siódmy miesiąc z rzędu poniżej poziomu 50,0 pkt., co stanowi najdłuższą sekwencję od rozpoczęcia badania w 1998 roku.

Nowe zamówienia, produkcja, eksport, zakupy i zatrudnienie dalej spadały, ale w każdym przypadku tempo tego spadku zmniejszyło się w porównaniu do czerwca. Presja inflacyjna w sektorze produkcji dóbr pozostała w lipcu stłumiona, a oba wskaźniki cenowe znajdowały się znacznie poniżej swoich długoterminowych średnich” - napisano.

Spada popyt i zatrudnienie w polskim przemyśle

Autorzy badania podają, że popyt na polskie wyroby przemysłowe w lipcu nadal spadał.

Nowe zamówienia spadły dwudziesty dziewiąty miesiąc z rzędu, co jest najdłuższym spadkiem w historii, choć tempo tego spadku było wolniejsze od średniej z tego okresu. Sprzedaż eksportowa również zmalała rekordowy dwudziesty dziewiąty miesiąc z rzędu, ale dużo mniej gwałtownie. W lipcu polscy producenci zmniejszyli produkcję po raz dwudziesty siódmy z rzędu, co stanowi rekord w historii badania. Podobnie jednak jak w przypadku napływających nowych zamówień, tempo tego spadku zmniejszyło w porównaniu do czerwca” - napisano w raporcie.

Z badania wynika, że poziom niezrealizowanych zamówień nadal spadał, a zaległości zmniejszały się już dwudziesty szósty miesiąc z rzędu. Zapasy wyrobów gotowych zmalały jak dotąd po raz szósty w 2024 roku.

Autorzy podają, że w lipcu nastąpiła dalsza redukcja zatrudnienia.

Obecna sekwencja spadkowa tego wskaźnika trwa już 26 miesięcy, najdłużej od 2004 roku. Tempo redukcji zatrudnienia było jednak jednym z najsłabszych z obserwowanych w obecnym okresie zwolnień, a wszelkie cięcia w zatrudnieniu zazwyczaj odzwierciedlały niezastępowanie pracowników przechodzących na emeryturę lub zwalnianie pracowników tymczasowych” - napisano.

W lipcu ponownie obniżyła się aktywność zakupowa, wydłużając obecny rekordowy okres spadków do 26 miesięcy.

Niemniej jednak tempo tego spadku było najwolniejsze w całym tym okresie. Pojawiły się dowody na ponowne gromadzenie zapasów w sektorze – zapasy środków produkcji wzrosły dopiero po raz drugi od ponad dwóch lat. Niektóre firmy informowały o zwiększeniu zakupów przed spodziewanym wzrostem cen surowców” - napisano.

Czas realizacji dostaw wydłużył się w lipcu, po wcześniejszym skróceniu w drugim kwartale. „Co więcej, zakres opóźnień był większy niż długoterminowa średnia z badania” - napisano.

Presja inflacyjna w lipcu pozostała słaba. „Średnie koszty zakupu środków produkcji wzrosły dopiero po raz piąty w ciągu ostatnich 16 miesięcy i to w nieznacznym tempie, podczas gdy ceny produktów obniżono po raz piętnasty w tym samym okresie i to w najszybszym tempie od czterech miesięcy” - napisano.

Z badania wynika, że oczekiwania firm dotyczące perspektyw produkcji na najbliższych 12 miesięcy pozostały w lipcu pozytywne. „Firmy wiązały oczekiwany wzrost z nowymi klientami, wprowadzeniem nowych produktów, ogólną poprawą sytuacji gospodarczej i środkami z Krajowego Planu Odbudowy (KPO)” - napisano.

PIE: odczyt PMI wskazuje na spadek produkcji i nowych zamówień

Ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) w swoim komentarzu zwrócili uwagę, że nastroje w polskim przemyśle dalej są pesymistyczne, podobnie jak w Niemczech.

Od ponad dwóch lat wskaźnik pozostaje poniżej poziomu 50 pkt. Badanie S&P wskazuje na spadek produkcji i nowych zamówień. Słaba koniunktura w przemyśle utrzymuje się również wśród głównych partnerów handlowych. W lipcu PMI w Niemczech spadł z 43,5 do 42,6 pkt., a w strefie euro z 45,8 do 45,6 pkt” - podano w komunikacie PIE.

Jak dodano, przedsiębiorstwa wciąż mierzą się ze słabszym popytem. „Wartość łączna nowych zamówień spadła w czerwcu o 1,4 proc. r/r. Wielkość portfela zamówień wciąż jest niższa niż w 2022 r. Słabszy popyt to efekt wolniejszego odbicia konsumpcji w Polsce i gorszej koniunktury za granicą” - zaznaczono.

Ekonomiści PIE przekazali także, że firmy redukują nadmiarowy poziom zapasów.Komentarz S&P wskazuje, że zapasy gotowych produktów spadły szósty miesiąc z rzędu – sytuacja wraca do normy po akumulacji surowców i gotowych produktów z 2022-23. Mniejsze zapasy ułatwią wzrost produkcji w momencie przyspieszenia wzrostu gospodarczego” - ocenili.

Badanie Szybki Monitoring NBP wskazuje, że największej redukcji zapasów dokonali producenci dóbr trwałych oraz eksporterzy. Odsetek firm oceniających poziom zapasów jako odpowiedni wynosi obecnie 84 proc. – to więcej niż przeciętnie” - podkreślił PIE.

PAP Biznes, sek

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Nie śpij! Będą likwidować ogródki działkowe

Mocny kop inflacyjny! Stoją za tym ceny energii

Branża drzewna mówi „stop” resortowi klimatu!

Potężna zmiana! Bankowcy nie chcą euro w Polsce

»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych