Informacje

Nietypowa promocja wywołała burzę w sieci. / autor: PAP / Paweł Pawłowski; screen: Tik Tok/KAMILNDZ
Nietypowa promocja wywołała burzę w sieci. / autor: PAP / Paweł Pawłowski; screen: Tik Tok/KAMILNDZ

To nie żart! Wódka za 3,39 zł – w opakowaniu po jogurcie

Grzegorz Szafraniec

Grzegorz Szafraniec

Dziennikarz gospodarczy i publicysta z ponad 20-letnim doświadczeniem. Redaktor naczelny kilku uznanych miesięczników, głównie z sektora handlu i FMCG. Twórca największego portalu internetowego w sektorze retail – wiadomoscihandlowe.pl. Wydawca programów gospodarczych w TVP S.A. oraz Forum Ekonomicznego w Karpaczu w 2023 r.

  • Opublikowano: 5 sierpnia 2024, 01:40

  • Powiększ tekst

W sprzedaży pojawiła się wódka w dyspenserze. Opakowanie wygląda, jakby było po jogurcie. 40 ml alkoholu o mocy 45% w promocji kosztuje 3,39 zł. Filmik zamieszczony w jednym z popularnych komunikatorów wywołał prawdziwą burzę. Szokujące nagranie ma już prawie 4 mln wyświetleń i całą lawinę wysoce emocjonalnych komentarzy.

Internauta Kamil z Góry Kalwarii (woj. mazowieckie) wrzucił na Tik Toka nagranie, na którym widać wódkę marki Żubr sprzedawaną w dyspenserze przypominającym opakowanie po jogurcie. Kontrowersyjna promocja pojawiła się w jednej z popularnych sieci z portfolio Grupy Eurocash. Chodzi o Delikatesy Centrum. Skąd to wiemy? Wystarczy przyjrzeć się etykiecie. Jest tam napis „Cena z Delikartą”, a Delikarta to nazwa programu lojalnościowego właśnie Delikatesów Centrum. Swoją drogą, warto zapytać o to czy przyznawanie punktów bonusowych za zakup alkoholu nie narusza prawa?

Tanio? Niekoniecznie

„Tiktokowicze” szybko wyliczyli, że skoro za 40 ml popularnej wódki należy zapłacić 3,39 zł, to jej półlitrowa butelka (a może kubeczek?) powinien być wyceniony na nieco ponad 40 zł, a litr takiego powinien być wyceniony na 80 zł. Cztery lata temu można było spotkać podobne produkty jak „jogurtowa” wódka Żubr. Był to smakowy likier o mocy 32% marki Cytrynówka Lubelska. Nietypowe opakowania nie zdobyły jednak serc klientów w stopniu wystarczającym do pozostawienia ich na rynku na dłużej. Co ciekawe, zarówno brandy Lubelska, jak i Żubr należą do tego samego producenta – lidera rynku mocnych alkoholi, firmy Stock Polska.

Wszystko zgodne z prawem

Tego typu produkty mogą się pojawiać w sklepach i nie ma tutaj mowy o naruszeniu przepisów ustawy z 26 października 1982 roku o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. W znacznej mierze wynika z z ułomności obowiązujących przepisów. „Przywołany akt prawny określa (…) jedynie, że „napoje alkoholowe dostarcza się do miejsc sprzedaży tylko w naczyniach zamkniętych, z oznaczeniem nazwy producenta, rodzaju i ilości napoju oraz jego mocy”. Zatem z ustawy, o której mowa, nie wynikają żadne ograniczenia odnośnie formy, wielkości czy kształtu opakowania” – mówi Piotr Jabłoński, dyrektor Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (KCPU).

Kampania przeciwko małpkom

Wydaje się, że producenci mocnych alkoholi zaczynają reagować na decyzje rządu w sprawie tzw. małpek, czyli buteleczek o pojemności 100 i 200 ml, które cieszą się dużą popularnością. Zdaniem rządzących, są one zbyt tanie, przez co zalewają polskie miasta. Nie dość, że mogą się przyczyniać do rozwoju uzależnień, to dodatkowo wiele małych buteleczek ląduje na ziemi, zamiast w koszach. Ministerstwo Zdrowia chce to zmienić. Planuje podwyżkę akcyzy, która zniechęci osoby dorosłe do zakupu małpek. Rząd chce także zakazać sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych między 22 i 6 rano.

Już milion alkoholików

Tymczasem, według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), spożycie alkoholu w przeliczeniu na głowę mieszkańca należy w Polsce do jednych z najwyższych w Unii Europejskiej – to 11,7 litra czystego alkoholu rocznie, a w przypadku mężczyzn – aż 18,4 litra. Alkoholizm dotyka niemal miliona osób, a dalsze kilka milionów ma problem alkoholowy. Z informacji podawanych przez Eurostat wynika, że Polska zajmuje drugie miejsce we Wspólnocie pod względem liczby zgonów z powodu zaburzeń związanych z piciem „napojów wyskokowych”. Koszty społeczno-ekonomiczne wynikające ze spożywania alkoholu budzą grozę – szacuje się je na 93,3 mld zł rocznie.

Jak wskazują z kolei dane KPCU, w Polsce bez przerwy od 15 lat rośnie tzw. ekonomiczna dostępność napojów alkoholowych. Zjawisko to dobrze obrazuje liczba butelek poszczególnych rodzajów napojów alkoholowych, które można kupić za średnie miesięczne wynagrodzenie. Według KPCU, w 2022 roku było to: 1889 butelek piwa, 269 butelek wina oraz 219 butelek mocnego alkoholu. W zestawieniu z rokiem 2021 dostępność ekonomiczna trunków wzrosła o 91 butelek piwa, 13 butelek wina i 3 butelki wódki.

Grzegorz Szafraniec

na podst. Tik Tok, KCPU

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych