Informacje

Jaki były kulisy medialnego ataku na Polskę i Ukrainę w sprawie zamachu na gazociag NS2? / autor: Pixabay
Jaki były kulisy medialnego ataku na Polskę i Ukrainę w sprawie zamachu na gazociag NS2? / autor: Pixabay

Intryga wywiadów: wplątać Polskę i Ukrainę w zamach!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 sierpnia 2024, 14:30

    Aktualizacja: 17 sierpnia 2024, 14:32

  • Powiększ tekst

Kilka dni temu przez polskie i przez światowe media przetoczyła się informacja o wypowiedzi byłego szefa BND, Augusta Hanninga, o polsko-ukraińskim sprawstwie sabotażu Gazociągu Północnego. Zza tabloidowych nagłówków niekoniecznie można było dostrzec głębszy sens tej operacji medialnej – wskazuje Jakub A. Maciejewski w komentarzu na portalu wPolityce.pl

Pierwszą warstwą jest sama postać Augusta Hanninga, który do 2005 roku pełnił funkcję szefa niemieckiego wywiadu. To robi wrażenie, problem jednak polega na tym, że Henning jest głęboko skompromitowany. Po swojej pracy dla państwa niemieckiego pełnił szereg usług dla podejrzanych kontrahentów - m.in. dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które z jego pomocą starały się o pozyskanie samolotów szpiegowskich pod pozorem zakupu prywatnych odrzutowców dla arabskich bogaczy czy też pomagał firmom z Azerbejdżanu dostać się na rynki europejskie  wskazuje autor. 

Największym jego skandalem było jednak członkostwo w radzie nadzorczej rosyjskiego banku na Łotwie - PNB Banka. Kontakty jakie zawarł Hanning złamały wszelkie procedury bezpieczeństwa do tego stopnia, że nawet niemiecka prasa zastanawiała się nad przyczynami uwikłania swojego urzędnika w kontakty z Rosjanami – przypomina Jakub A. Maciejewski na portalu wPolityce.pl

Tajemniczy tekst w amerykańskim dzienniku

Rozmowa o wysadzeniu przez Ukraińców Gazociągu nie wzięła się znikąd - pora więc powiedzieć o drugiej warstwie intrygi. Hanning i dziennikarze jedynie omawiali tekst z „Wall Street Journal”, w którym pisano o sześcioosobowej ekipie ukraińskich ochotników z uprawnieniami na nurkowanie, którzy pod przykrywką turystycznej eskapady po Bałtyku dokonali sabotażu. Polska miała przynajmniej wiedzieć o spisku, a być może także współpracować na poziomie wywiadu - relacjonuje Jakub A. Maciejewski w komentarzu na portalu wPolityce.pl.

Rzeczony tekst nie zawiera ani jednego dowodu, dokumentu czy choćby opinii podpisanej nazwiskiem, które by potwierdzały opowieść - chyba że za taki dowód uznać zdjęcie małej łódki, stojącej na brzegu, a podpisanej jako jacht, z którego nurkowie spuścili się na dno morza – stwierdza autor.

Autorem głośnego tekstu jest Bojan Pancevski, sam będący Macedończykiem, pracującym w Berlinie jako korespondent niemieckiej gazety – ujawnia Jakub A. Maciejewski na portalu wPolityce.pl.

Mamy więc tutaj bałkańskiego autora realizującego we współpracy z Niemcami materiały dla amerykańskiej gazety, którą omawia potem uwikłany w interesy z rosyjskimi oligarchami były szef BND. Ta historia jest tak archetypicznie oczywista jak ukraińska asystentka Donalda Tuska czy hiszpański dziennikarz werbujący w Warszawie zwolenników Putinowskiej narracji – konkluduje Jakub A. Maciejewski.

»» Więcej o  czytaj na portalu wPolityce.pl: w publikacji Kto naprawdę stoi za oskarżeniem Polaków i Ukrainców o atak na Nord Stream? Niekoniecznie sami Niemcy

Oprac. sek

»»O sprawie ataku na Nord Stream czytaj tutaj:

Nord Stream: były szef BND oskarża Polskę i Ukrainę!

Gawkowski: Polska nie zapłaci za Nord Stream

Podolak : Ukraina nie stała za atakiem na Nord Stream

Śledztwo w sprawie ataku na Nord Stream. Polski wątek

Sensacja? Polska działa odważniej niż Niemcy

»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych