Kanada idzie na zwarcie z Chinami. Chodzi o elektryki
Kanada wprowadzi dodatkowe cła wynoszące 100 proc. na samochody elektryczne produkowane w Chinach – poinformował premier Justin Trudeau. Dodatkowe opłaty celne w wysokości 25 proc. obejmą też import stali i aluminium.
Cła mają obowiązywać od 1 października. Zostaną nałożone na wszystkie pojazdy elektryczne produkowane w Chinach, a także na części samochodów z napędem hybrydowym, zarówno osobowych, jak i autobusów, ciężarówek i samochodów dostawczych.
Wyrównać szanse
Wypowiadając się podczas wyjazdowego posiedzenia rządu w Halifaksie, premier podkreślił, że cła będą nakładane po to, „by wyrównać szanse kanadyjskich pracowników” i umożliwić obecność kanadyjskich producentów samochodów elektrycznych na konkurencyjnym rynku.
Od 15 października Kanada nałoży też dodatkowe cła w wysokości 25 proc. na import stali i aluminium z Chin.
Pod koniec czerwca wicepremier Chrystia Freeland poinformowała o przygotowaniach do wprowadzenia dodatkowych ceł na samochody elektryczne importowane z Chin. Freeland mówiła wówczas, że „kanadyjscy robotnicy i sektor motoryzacyjny stoją wobec nieuczciwej konkurencji wynikającej z prowadzonej przez Chiny polityki nadprodukcji, podważającej zdolność kanadyjskiego sektora samochodów elektrycznych do konkurencji na rynku krajowym i rynkach zagranicznych”.
Cła unijne i amerykańskie
Po wprowadzeniu przez Unię Europejską i USA dodatkowych ceł na samochody elektryczne sprowadzane z Chin rząd Kanady obawiał się, że część chińskiego eksportu, która trafiała dotąd na rynki amerykański i europejski, może zostać przerzucona na rynek kanadyjski.
»» Czytaj tutaj:
Bruksela kontra Chiny. Cła na elektryki do poprawki?
USA kontra Chiny: Bój nie tylko o elektryki
USA zapowiedziały 14 maja zwiększenie ceł o 100 proc. od 1 sierpnia, a 12 czerwca Komisja Europejska zapowiedziała wprowadzenie przejściowych dodatkowych ceł już od 4 lipca, przed ostateczną decyzją, która zapadnie jesienią.
Silna branża
Obecnie z Chin trafiają do Kanady wyłączne samochody Tesla produkowane w Szanghaju, ale chińskie firmy są również dostawcami akumulatorów i komponentów do produkcji samochodów elektrycznych, co oznacza konkurencję dla produkcji, w którą Kanada znacząco inwestowała w minionych latach.
Produkcja samochodów w Kanadzie daje pracę ponad 125 tys. osób; to sektor z silnymi związkami zawodowymi, a potencjał kanadyjskiego łańcucha dostaw w produkcji samochodów elektrycznych jest uważany za pierwszy na świecie.
Od 2020 r. w projekty w sektorze samochodów elektrycznych w Kanadzie zainwestowano ponad 46 mld dol. kanadyjskich (CAD), a rządy zobowiązały się do 53 mld CAD ulg podatkowych dla inwestorów, subsydiów i inwestycji kapitałowych. Rząd federalny i rządy prowincji rozwijają też wydobycie surowców, jednocześnie zamykając dostęp chińskim firmom do wydobywanych w Kanadzie minerałów krytycznych.
Z Toronto Anna Lach (PAP)/bz
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
„Inwestycje w drogi trzeba hamować”. Jest zapowiedź rządu
Obajtek odkrywa karty. „Płacicie mniej za prąd gaz i paliwo?”
Nie ma CPK? Lotnicze cargo obsłuży nam… Lufthansa
»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj: