Rolnicą doniosą na ANR do prokuratury
Zachodniopomorscy rolnicy z komitetu protestacyjnego zapowiedzieli w środę, że złożą w prokuraturze zawiadomienie dotyczące nieprawidłowości w szczecińskiej Agencji Nieruchomości Rolnych. Chodzi o dzierżawę i sprzedaż ziemi rolnej.
Jak powiedział podczas konferencji prasowej w Szczecinie jeden z rolników z powiatu pyrzyckiego Robert Tarnowski, doniesienie do prokuratury ws. nieprawidłowości w Agencji powinno zostać złożone w ciągu kilku tygodni, ponieważ trwa jeszcze przygotowywanie odpowiedniej dokumentacji.
Rolnicy zarzucili Agencji m.in. krótkie okresy dzierżawy ziemi rolnej. Tarnowski mówił, że ANR przedłużyła tamtejszym rolnikom umowy dzierżawy o dwa miesiące. Co rolnicy mogą zrobić przez dwa miesiące na polu - pytał retorycznie.
Rolnicy twierdzą też, że wciąż istnieje problem tzw. słupów, czyli osób podstawionych przez zagraniczne koncerny, które kupują ziemię przeznaczoną na powiększenie gospodarstw rodzinnych. To jeden z powodów ubiegłorocznego protestu rolniczego w Zachodniopomorskiem.
W powiecie pyrzyckim 50 proc. ziemi rolniczej jest w posiadaniu obcego kapitału, który pobiera za grunty dopłaty bezpośrednie - mówił Tarnowski.
Przewodniczący Komitetu Protestacyjnego Rolników Województwa Zachodniopomorskiego Edward Kosmal powiedział, że porozumienia podpisane w styczniu 2013 r. przez komitet protestacyjny, ministra rolnictwa i prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych w sprawie obrotu ziemią, są realizowane tylko w części.
Na początku stycznia 2013 r. prezes Agencji Nieruchomości Rolnych zmienił przepisy dotyczące obrotu ziemią z zasobów Agencji, realizując ustalenia przyjęte między ministrem rolnictwa, kierownictwem ANR a protestującymi. Zmiany miały na celu uspołecznienie trybu rozdysponowania gruntów rolnych w przetargach ograniczonych oraz uszczelnienie systemu sprzedaży ziemi. Skorzystać mieli na tym rolnicy indywidualni, którzy chcą powiększyć gospodarstwa rodzinne.
(PAP)