Informacje

Powódź 2024 / autor: PAP/Pixabay
Powódź 2024 / autor: PAP/Pixabay

Powódź2024: Bobry niewinne, ale Tusk bohaterem

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 września 2024, 14:01

    Aktualizacja: 28 września 2024, 17:01

  • Powiększ tekst

Premier Donald Tusk na posiedzeniu rządu powiedział, że nowe i odbudowywane wały przeciwpowodziowe będą zabezpieczone przed bobrami. Przyrodnik mówi, że zwierząt tych nie ma na wałach, bo wały są oddalone od rzek, które są naturalnym środowiskiem życia bobrów

Wszystkie wały przeciwpowodziowe, które będą odbudowywane, jak i te nowo budowane będą zabezpieczone przed bobrami - przekazał w sobotę na posiedzeniu rządu premier Donald Tusk.

Premier Donald Tusk bohaterem: uratuje niewinne bobry!

Szef rządu przekazał, że w porozumieniu z ministrem infrastruktury Dariuszem Klimczakiem podjął decyzję, by wszystkie wały przeciwpowodziowe - te, które będą odbudowywane, jak i nowe były odpowiednio zabezpieczone, np. siatkami, przed bobrami. „Wtedy nie będzie potrzeby neutralizacji bobrów w czasie powodzi, tam na wałach. +Będzie dobrze panie bobrze+, nie będzie powodu do podnoszenia alarmu” - powiedział Donald Tusk.

Przyrodnik: bobry nie mają nic wspólnego z niszczeniem wałów przeciwodziowych

Przyrodnik dr Andrzej Czech bobry nie mają one nic wspólnego z niszczeniem wałów przeciwpowodziowych. Miszczuk twierdzi, że takie przypadki miały miejsce.

Czasami trzeba wybierać między miłością do zwierząt a bezpieczeństwem miast, wsi i stabilnością wałów” – powiedział w Głogowie premier Donald Tusk, zapowiadając tym samy walkę ze zwierzętami niszczącymi wały przeciwpowodziowe. Po jego słowach rozgorzała gorąca dyskusja o bobrach.

Dr Andrzej Czech powiedział PAP, że bobry są sprzymierzeńcem środowiska w kontekście retencji wody, czyli zatrzymania jej podczas suszy, szczególnie na małych ciekach.

Poza tym ograniczają energię wody spływającej z gór. Wydłużają jej spływ z kilku godzin do nawet kilkunastu dni, czyli spłaszczają falę powodziową” – dodał.

Wyjaśnił, że jeżeli na małych ciekach tam bobrzych jest dużo, to po prostu spływ wód będzie dużo wolniejszy niż tam, gdzie ich nie ma.

Odniósł się także do opinii, że to bobry rozkopują wały przeciwpowodziowe. Według niego zwierząt tych nie ma na wałach, bo wały są oddalone od rzek, które są naturalnym środowiskiem życia bobrów.

Jeśli bobry kopią nory, to w wysokich brzegach cieków albo w groblach – dodał.

Słowa premiera: albo przejęzyczenie, albo niewiedza, albo szukanie kozła ofiarnego

Odnosząc się do słów premiera o przerwaniu wałów, podkreślił, że są one „albo przejęzyczeniem wynikającym z niewiedzy, albo celowym zabiegiem szukania kozła ofiarnego”, bo bobry są związane ściśle z wodą i „nie mają żadnego interesu, żeby wychodzić na pola i maszerować ileś metrów, żeby zrobić dziurę w wale”. „To nie jest ich środowisko życia” – dodał.

Zaznaczył, że należy najpierw przeanalizować, w którym miejscu doszło do przerwania wałów i z jakiego powodu.

Obwinianie bobrów za albo zaniedbania w utrzymaniu wałów, albo za wykopanie w nich dziur, to jest grube nieporozumienie – podkreślił.

Bobry działają przeciwko powodziom

Według niego, nie jest tak, że bobry wykopują nory w momencie powodzi. „Nory musiały być tam wcześniej. Zresztą nory są też wykorzystywane przez inne zwierzęta, np. wydry, które też je kopią” – dodał.

Można by powiedzieć, że działalność bobrów to też część infrastruktury przeciwko powodziom i suszom, a ich ochrona, to nie „miłość do zwierząt”, jak stwierdził premier, tylko działania w naszym interesie – podkreślił przyrodnik.

Korzystny wpływ na środowisko

Zaznaczył, że jego zdaniem bobrów jest za mało. „Jeżeli będziemy mieli więcej bobrów, to zyskamy większy wpływ na środowisko, również ten korzystny” – powiedział.

Podkreślił też, że bóbr jest gatunkiem żyjącym w środowisku wodnym od lat.

Taka jest jego natura. Robi rzeczy, które są dobre dla nas, ale też innych gatunków. Zwłaszcza w przypadku zmian klimatycznych, kiedy są wielkie przypływy wody, które bóbr może łagodzić, albo w przypadku suszy, kiedy często jedynym miejscem, gdzie jest woda, są stawy bobrowe – dodał.

Nie twierdzę, że bobry powinny być wszędzie, bo tam, gdzie jest styk bobra i infrastruktury narażonej na jego działania, to albo powinno się ją zabezpieczyć, albo eliminować bobry wedle określonego planu, ze zwróceniem uwagi na biologię bobrów, a nie na potrzebę chwili – zaznaczył przyrodnik.

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.

pap, jb

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Bundeswehra rusza do Polski! „Warszawa prosi o pomoc”

Lista najbardziej toksycznych owoców i warzyw na świecie

W Opolu skończyły się pieniądze na pomoc dla powodzian

»» Rozmowa z red. Joanną Buczyńską o tym, co się stanie z cenami nieruchomości na terenach objętych powodzią? na antenie telewizji wPolsce24 – oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych