Tusk zapowiada obronę Turowa, ale...
Będziemy bronić Turowa - to jest nasze źródło energii, ale nie kosztem środowiskowym ludzi mieszkających po czeskiej stronie - powiedział w środę premier Donald Tusk. Poinformował, że Polska Grupa Energetyczna przekaże Czechom „kompletną informację” w tej kwestii.
W środę w Pradze odbyły się polsko-czeskie konsultacje międzyrządowe pod przewodnictwem premierów: Donalda Tuska i Petra Fiali. Podczas wspólnej konferencji prasowej szefowie rządów pytani byli o sprawę elektrowni Turów.
Premier Czech powiedział, że podczas spotkania uzgodniono, iż Polska przekaże dane dotyczące Turowa, o które Czechy wystąpiły już wcześniej. Premier Tusk potwierdził, że komplet informacji stronie czeskiej w najbliższym czasie przekazać ma PGE.
Kwestię Turowa Tusk nazwał sprawą „nieporozumień i niepotrzebnej polityczności„.
Oświadczył, że Polska będzie bronić Turowa, bo „to jest nasze źródło energii”. Zapewnił jednak, że nie może odbywać się to kosztem środowiskowym ludzi mieszkających po czeskiej stronie.
»» O realizacji umowy kończącej spór z Czechami czytaj tutaj:
Turów odgrodzony nasypem od granicy. Tak chcieli Czesi
Turów już nie zabiera wody Czechom
Problem w „fundamentalnych kwestiach” udało się rozwiązać
Premier Fiala powiedział, że problem w „fundamentalnych kwestiach” udało się rozwiązać na początku jego kadencji, kiedy to podpisano w tej sprawie porozumienie - zgodnie z umową strona polska ukończyła m.in. barierę wód podziemnych, która powinna zapobiec dalszemu odpływowi z terytorium Czech.
Węglowa elektrownia cieplna Turów znajduje się w Bogatyni, na styku granic Polski, Czech i Niemiec.
»» O działaniach sądów ws. Turowa czytaj więcej tutaj:
Turów kaputt? Niemcy biją brawo polskiemu sądowi
Wyrok w sprawie Turowa. Co dalej z kopalnią?
Kary za Turów niezgodne z konstytucją!
Piotr Duda: Tusk dostał zadanie likwidacji kopalni Turów. PO jest przybudówką niemieckiego rządu
Konflikt Czechami o Turów. Co zdecydował TSUE?
Polsko-czeskie rozmowy dotyczące kopalni węgla brunatnego Turów rozpoczęły się w czerwcu 2021 r. po tym, gdy strona czeska wniosła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni. Jednocześnie Praga domagała się wstrzymania wydobycia w kopalni, jako tzw. środka tymczasowego. Strona czeska wnosiła, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców czeskiego Liberca do wody; skarżyć mieli się oni także na hałas i pył związany z działalnością kopalni.
20 września 2021 r. TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Polski rząd odmówił wówczas płacenia kary.
KE zdecydowała się więc na potrącenie długu z różnych środków przysługujących Polsce z UE w pięciu transzach. Łącznie za okres od 20 września 2021 r. do 3 lutego 2022 r. ściągnięto na poczet kar 68,5 mln euro.
Ówczesny rząd PiS uważał, że zawarcie ugody, w ramach której Czesi w lutym 2022 r. wycofali skargę z TSUE, sprawiło, że skutki finansowe środków zarządzonych przez Trybunał powinny ustać z mocą wsteczną. Potrącanie tych kar było więc, w ocenie ówczesnych władz, niezgodne z prawem, co podkreślono w skardze do TSUE.
Trybunał z końcem maja br. odrzucił taką argumentację. Uznał, że wycofanie skargi przez Czechy i wykreślenie sprawy z rejestru TSUE nie zwolniło Polski z obowiązku uregulowania kwoty należnej z tytułu kary. „W przeciwnym wypadku nie zostałby osiągnięty cel tej kary, polegający na zapewnieniu skutecznego stosowania prawa Unii, nierozerwalnie związanego z wartością państwa prawa” - podkreślili sędziowie w wyroku.
PAP, sek
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Bruksela może utrącić czeski atom. Polska oberwie rykoszetem?
Toksyczna mąka z Lidla. Kupiłeś? Wyrzuć!
Wojsko wzywa na ćwiczenia setki tysięcy rezerwistów!
»» O katastrofalnych wynikach spółek skarbu państwa mówi ekonomista i poseł dr Zbigniew Kuźmiuk na antenie telewizji wPolsce24 – oglądaj tutaj: