Informacje

Średnie zadłużenie jednego niepłacącego alimentów rodzica przekracza 55 tys. zł. (zdj. poglądowe) / autor: Pixabay
Średnie zadłużenie jednego niepłacącego alimentów rodzica przekracza 55 tys. zł. (zdj. poglądowe) / autor: Pixabay

BIG: Wartość zaległych alimentów przekroczyła 16 mld zł

Grzegorz Szafraniec

Grzegorz Szafraniec

Dziennikarz gospodarczy i publicysta z ponad 20-letnim doświadczeniem. Redaktor naczelny kilku uznanych miesięczników, głównie z sektora handlu i FMCG. Twórca największego portalu internetowego w sektorze retail – wiadomoscihandlowe.pl. Wydawca programów gospodarczych w TVP S.A. oraz Forum Ekonomicznego w Karpaczu w 2023 r.

  • Opublikowano: 18 października 2024, 09:52

  • Powiększ tekst

Ponad 16 mld zł wynoszą długi osób, które nie płacą alimentów – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Wyliczono, że średnie zadłużenie jednego niepłacącego rodzica przekracza 55 tys. zł.

Z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Dla Naszych Dzieci, wynika, że ponad jedna trzecia rodziców bez zasądzonych wpłat alimentacyjnych zmuszona jest ograniczać wydatki, żeby wystarczyło im na życie dla przez cały miesiąc. Z kolei 7 proc. wskazało, że mimo ostrożnego wydawania pieniędzy, nie wystarcza im na codzienne sprawunki. „Nawet ci, którzy deklarują nie najgorszą sytuację finansową (44 proc.), większe wydatki muszą planować z wyprzedzeniem. Jedynie 13 proc. niealimentowanych rodzin nie musi na co dzień oszczędzać” – czytamy w raporcie z badania.

Z wyliczeń autorów publikacji wynika, że średnie zadłużenie jednego niepłacącego rodzica przekracza 55 tys. zł, przy czym najwyższe jest w woj. mazowieckim, gdzie wynosi ono 62,8 tys. zł. Na drugim miejscu są niepłacący z Małopolski – 58,9 tys. zł, a na trzecim mieszkańcy Pomorza – 58,8 tys. zł. Najmniej natomiast zalegają rodzice z lubuskiego – średnio 47,4 tys. zł, śląskiego – 48,3 tys. zł i zachodniopomorskiego – 50,5 tys. zł.

Potrzeba systemowych zmian w prawie

Zaległości alimentacyjne to poważny problem społeczny wymagający systemowych zmian w prawie. Brak regularnych środków z tego tytułu destabilizuje życie wielu rodzin, zwiększając nierówności ekonomiczne” – mówi prezes BIG InfoMonitor, Sławomir Grzelczak. Dodaje, że konieczne są skuteczniejsze mechanizmy egzekwowania alimentów oraz narzędzia wsparcia dla poszkodowanych opiekunów i ich podopiecznych. „Potrzeba też edukacji, by zwiększyć świadomość społeczną na temat konsekwencji niepłacenia alimentów” – podkreśla Grzelczak.

Z publikacji wynika, że 30 proc. zobowiązanych do płacenia rodziców od początku nie wypełnia tego obowiązku, 25 proc. przestaje płacić po kilku miesiącach, a większość „po pewnym czasie”. Co gorsza, jedynie 14 proc. dłużników próbuje wyjaśniać swoje postępowanie rodzicowi, na którym spoczywa opieka nad dzieckiem lub dziećmi.

Podcinanie skrzydeł

Aż 79 proc. objętych badaniem opiekunów przyznało, że ich pozbawione alimentów dzieci mają gorsze warunki edukacyjne w porównaniu z rówieśnikami – 31 proc. respondentów ujawniło, że ich dzieci nie uczęszczają na zajęcia dodatkowe, a 12 proc. nie stać na ewentualne korepetycje.

Ograniczony dostęp do zajęć dodatkowych, korepetycji czy szerszej oferty edukacyjnej prowadzi do sytuacji, w której dzieci nie tylko nie mogą w pełni realizować swojego potencjału rozwojowego, ale mogą także czuć się gorsze od swoich rówieśników, co z kolei wpływa na ich poczucie własnej wartości i rozwój społeczny” – wskazuje Justyna Żukowska, prezes Stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci. Dodaje, że może to prowadzić do frustracji, niskiej motywacji do nauki oraz problemów emocjonalnych.

Skandaliczny próg dochodowy

Wsparciem dla rodzin pozbawionych należnych im alimentów miały być środki wypłacane z budżetu państwa w ramach Funduszu Alimentacyjnego. Obecnie jest to kwota 500 zł na dziecko, jednak aby ją otrzymywać, trzeba spełnić bardzo rygorystyczne warunki. Od 1 października próg dochodowy uprawniający do korzystania z Funduszu Alimentacyjnego wynosi 1209 zł netto na osobę w gospodarstwie domowym. Oznacza to, że zarabiający najniższą krajową (około 3261,53 zł netto) rodzic jednego dziecka nie otrzyma wsparcia. Nic dziwnego, że aż 85 proc. rodziców, którzy muszą samodzielnie utrzymywać dzieci uważa, że w przypadku Funduszu Alimentacyjnego próg dochodowy to kpina, a ponad 10 proc. twierdzi, że powinien on być powiązany z płacą minimalną.

Grzegorz Szafraniec

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych