Giganci oskarżeni – zmowa wokół wymogów klimatycznych
Czy najpotężniejsze firmy inwestycyjne z USA, które zarządzają aktywami wartymi 26 bilionów dolarów, doprowadziły do wzrostu cen energii w tym kraju? Sąd w Teksasie ma rozstrzygnąć pozew w tej sprawie.
Rusza nadzwyczajny proces sądowy, w którym zmierzą się giganci inwestycyjni BlackRock, Vanguard i State Street i 11 stanów amerykańskich na czele z Teksasem. A chodzi o kwestie dotyczące m.in. ograniczenia wydobycia węgla i zamykania kopalń, co wpłynęło na ceny energii i przez co miały zostać naruszone przepisy antymonopolowe.
Kartel inwestycyjny
Stany zarzucają funduszom, że – jak informują amerykańskie media - wykorzystywały wpływy w przemyśle węglowym, wywierały na nich presję, aby ograniczyli dostawy węgla i obniżyli emisję dwutlenku węgla o ponad połowę do 2030 roku. Media cytują wypowiedź prokuratora generalnego Teksasu Kena Paxtona, który użył nawet określenia, że chodzi o „kartel inwestycyjny” oraz o „promowanie nielegalnego wykorzystywania sektora finansowego jako broni w celu realizacji destrukcyjnego, upolitycznionego programu ekologicznego’”.
Do pozwu przyłączyły się oprócz Teksasu także Alabama, Arkansas, Indiana, Iowa, Kansas, Missouri, Montana, Nebraska, Wirginia Zachodnia i Wyoming.
Fundusze BlackRock, Vanguard i State Street od dawna znane są ze wspierania inicjatyw norm środowiskowych (ESG). Według agencji Reuters, stany wskazały, że fundusze mają w swoich aktywach także „znaczące udziały w dziewięciu spółkach węglowych”, w tym w koncernach Arch Resources i Peabody Energy, które są spółkami giełdowymi i potentatami na rynku amerykańskim. Jak informuje portal ESG Today, w pozwie wskazano, że „w związku z tak dużymi udziałami, firmy naruszyły ustawę Claytona, która zabrania nabywania akcji spółek, gdy skutkiem (takiego nabycia) może być znaczne ograniczenie konkurencji”. Według mediów stany pozywające argumentują również, że „to konkurencyjne rynki — a nie dyktaty rozproszonych zarządców aktywów — powinny decydować o cenie, jaką Amerykanie płacą za energię elektryczną”. Szczególnie krytycznie stany oceniają także fakt, że fundusze przystępowały w poprzednich latach do szerokich inicjatyw klimatycznych jak Net Zero Asset Managers Initiative i Climate Action 100+, choć obecnie są już poza nimi. Jednak w opinii prokuratora Paxtona, w dalszym ciągu stanowią zagrożenie dla przemysłu węglowego.
Według ESG Today oskarżane firmy uznają pozew za bezpodstawny. A BlackRock w komunikacie prasowym wyjaśnił, że „sugestia, iż zainwestował pieniądze w firmy w celu zaszkodzenia im, jest bezpodstawna i przeczy zdrowemu rozsądkowi”. Zaś sam pozew „podważa pro-biznesową reputację Teksasu i zniechęca do inwestowania”.
ESG w Unii coraz bardziej kłopotliwe
Być może informacje o procesie w Teksasie przyśpieszą zmianę podejścia w Unii Europejskiej do raportowania w zakresie ESG, bo biznes narzeka na rozległe obowiązki, jakie z tym się wiążą..
Wymogi ESG (Environmental, Social, Governance) wiążą się z ideą zrównoważonego rozwoju, ale w ostatnich latach stały się wręcz kluczowe dla realizacji polityki ochrony klimatu. Zaś wymagania stawiane w tym zakresie biznesowi stają się poważnym wyzwaniem. Szeroko promowane są przez państwa wysoko rozwinięte – tzw. Zachodu a zwłaszcza przez Unię Europejską, nastawioną na osiągniecie neutralności klimatycznej w połowie wieku, która narzuciła przedsiębiorstwom wymogi sprawozdawczości ESG. Okazuje się jednak, że wiążą się nie tylko z dodatkowymi wymaganiami ale także kosztami, a na dodatek są skomplikowane. Firmy unijne muszą dostarczać liczne dane nie tylko o tym, jak realizują zielona strategię, ale także o śladzie środowiskowym, narażeniu na ryzyko klimatyczne, na dodatek w odniesieniu zarówno dla własnej działalności jak i tzw. łańcuchów dostaw. Unijne przepisy dotyczące ESG czyli eko-raportów uchodzą za najbardziej szczegółowe na świecie. Są to jedne z najbardziej kompleksowych zasad dotyczących raportowania ekologicznego na świecie. Nowa Komisja Europejska, która rozpoczęła pracę w poniedziałek, wśród rozlicznych zadań ma także takie, by uprościć sprawozdawczość. Warto jednak pamiętać, że przepisy w zakresie sprawozdawczości i ESG zostały przyjęte w poprzedniej kadencji KE, pod wodzą tej samej Ursuli von der Leyen, która także teraz jest przewodniczącą Komisji.
Agnieszka Łakoma
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Banki opływają w zyski w tym roku
Niemiecki koncern zaczyna na Śląsku budowę nowej fabryki
Branża transportowa ma dość! TIR-y zablokują drogi?
»»Ceny masła poszybowały. Drożyzna drenuje portfele Polaków - oglądaj na antenie telewizji wPolsce24