Informacje

Porozumienie klimatyczne / autor: Pixabay/PAP
Porozumienie klimatyczne / autor: Pixabay/PAP

Czy globalne porozumienie klimatyczne chwieje się w posadach?

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 4 lutego 2025, 14:40

  • Powiększ tekst

Po decyzji Donalda Trumpa o wycofaniu USA z umowy o walce z globalnym ociepleniem , podobny krok rozważają władze Argentyny oraz Indonezji, będącej w czołówce światowych emitentów.

Obecny miesiąc formalnie jest kluczowy dla przyszłości Porozumienia Paryskiego czyli światowej umowy - zobowiązania do walki z ociepleniem klimatu, sygnowanego 10 lat temu przez ponad 190 krajów. Wszystkie powinny bowiem w najbliższych tygodniach przedstawić ONZ, który patronuje Porozumieniu, swoje kolejne plany redukcji emisji gazów cieplarnianych. Jednak wiele wskazuje na to, że ratowanie planety po zmianie w Białym Domu nie jest już tak popularne, a poza tym część państw zwyczajnie nie zdąży przekazać Narodom Zjednoczonym na czas swoich nowych strategii. Nad Porozumieniem Klimatycznym unosi się duch Donalda Trumpa, od 20 stycznia wiadomo już bowiem na pewno, że wycofuje z niego Stany Zjednoczone. Obejmując urząd, zrezygnował także z całej agendy klimatycznej swojego poprzednika Joe Bidena, ogłaszając wielki powrót do zwiększenia wydobycia paliw kopalnych. Śladem amerykańskiego przywódcy mogą pójść rządy w Dżakarcie i Buenos Aires.

Serwis Table.Briefings cytuje w tej sprawie wypowiedź wysłannika Indonezji z odbywającego się kilka dni temu w tym kraju ESG Sustainable Forum 2025. Hashim Djojohadikusumo stwierdził wręcz, że „jeśli USA nie chcą przestrzegać międzynarodowego porozumienia, dlaczego kraj taki jak Indonezja miałby się do niego stosować”. Jego zdaniem (według agencji Antara) umowa „nie jest już aktualna”.

Przypomnijmy, że Indonezja to czołowy producent i eksporter węgla na świecie, jednocześnie jest w pierwszej dziesiątce największych emitentów CO2 na świecie. (Zajmuje ósme miejsce z uwzględnieniem całej UE jako emitenta.) Ewentualne wycofanie kraju z Porozumienia Klimatycznego będzie więc mieć istotne znaczenie, bowiem wraz z USA te kraje mają około 15 proc. udziału w emisjach globalnych. Oba te kraje emitują ilość CO2 stanowiącą niemal połowę tego co Chiny, które są pod tym względem liderem. Dla porównania na całą Unię Europejską przypada 6 - 7 procent światowych emisji CO2, a mimo to jej władze opowiadają się za radykalnym przyśpieszeniem transformacji energetycznej i szybkim wzrostem odnawianych źródeł, co wiąże się z gigantycznymi kosztami i wydatkami, a szacowanymi na 1,3 biliona euro rocznie.

Jak informuje portal outlookplanet, również przywódca Argentyny Javier Milei rozważa wycofanie kraju z Porozumienia paryskiego w sprawie klimatu. Tym bardziej, że delegacja z tego państwa opuściła ostatni ubiegłoroczny Szczyt Klimatyczny COP 29, jaki odbywał się pod egidą ONZ w Baku. Media cytowały wtedy też wypowiedzi prezydenta, który kwestionował kryzys klimatyczny jako socjalistyczne kłamstwo”. Wpływ argentyńskich emisji na klimat jest minimalny(zaledwie 0,8 proc.), a w przeliczeniu na mieszkańca kraj ten zajmuje 49 miejsce w zestawieniu blisko 200 państw.

Agnieszka Łakoma

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych