Komorowski i Obama rozmawiali telefonicznie o katastrofie samolotu i zakupie uzbrojenia
Prezydent USA Barack Obama rozmawiał telefonicznie w poniedziałek z prezydentem Bronisławem Komorowskim o sytuacji na Ukrainie, przygotowaniach do szczytu NATO oraz odpowiedzi wspólnoty transatlantyckiej na zestrzelenie boeinga 777 - poinformował Biały Dom.
W opublikowanym w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego komunikacie, Biały Dom poinformował, że obaj prezydenci "wymienili poglądy" przed zaplanowanym na wtorek spotkaniem w Warszawie przywódców dziewięciu państw członkowskich NATO z Europy Środkowej i Wschodniej.
"Prezydent Obama i prezydent Komorowski zgodzili się co do znaczenia podniesienia wydatków na obronność przez europejskich członków NATO" - stwierdza komunikat. Ponadto podkreślili znaczenie wkładu NATO w bezpieczeństwo Europy Środkowej i Wschodniej.
"Obaj przywódcy podkreślili też potrzebę transatlantyckiej solidarności w odpowiedzi na tragiczne zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych i wysiłków Rosji zmierzających do destabilizacji Ukrainy" - dodano w komunikacie.
Boeing 777 Malaysia Airlines, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur, został 17 lipca najprawdopodobniej zestrzelony nad wschodnią Ukrainą pociskiem rakietowym odpalonym z obszaru kontrolowanego przez wspieranych przez Rosję separatystów. Wszyscy na pokładzie maszyny zginęli.
We wtorkowym spotkaniu w Warszawie prezydentów krajów Europy Środkowej i Wschodniej wezmą udział, na zaproszenie Polski, przywódcy Litwy, Łotwy, Estonii, Czech, Słowacji, Węgier, Bułgarii i Rumunii. Głównym tematem będzie wrześniowy szczyt NATO w Walii. Jak podkreślił prezydencki minister Jaromir Sokołowski, w ocenie Komorowskiego, "podstawowe wyzwanie, przed którym obecnie stoi NATO", to wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu.
Amerykanie apelują, by na szczycie padły deklaracje o zwiększeniu wydatków na obronność zwłaszcza przez europejskie kraje członkowskie NATO. Jak mówił niedawno sekretarz stanu John Kerry, kraje, które obecnie wydają mniej niż ustalone przez Sojusz 2 proc. PKB, powinny zobowiązać się do zwiększenia wydatków na obronę w ciągu najbliższych pięciu lat.
W 2013 roku tylko cztery państwa NATO - USA, Wielka Brytania, Estonia i Grecja - osiągnęły, lub przekroczyły, pułap 2 proc. PKB na obronę.
Podczas czerwcowej wizyty Obamy w Polsce prezydent Komorowski zapowiedział, że Polska podniesienie nakłady na wojsko z obecnych 1,95 do 2 proc. PKB rocznie. Obama poinformował z kolei, że poprosił Kongres USA o 1 miliard dolarów na wzmocnienia obecności wojskowej USA w Europe Środkowej i Wschodniej.
(PAP)