Informacje

Temida / autor: Pixabay
Temida / autor: Pixabay

Holenderscy prokuratorzy nie odpuszczają Ukraińcom

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 września 2019, 15:20

  • Powiększ tekst

Holenderska prokuratura chce przesłuchać Wołodymyra Cemacha, określając go jako osobę, którą interesują się śledczy prowadzący sprawę zestrzelenia w lipcu 2014 roku malezyjskiego boeinga nad wschodnią Ukrainą (lot MH17). Zginęło wtedy 298 osób, w większości Holendrzy.

58-letni obecnie Cemach był jednym z dowódców obrony przeciwlotniczej w wojskach tzw. Donieckiej Republiki Ludowej (DRL). Portal Bellingcat twierdzi, że został on porwany 27 czerwca br. przez ukraińskie służby specjalne z terytorium kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów, a następnie formalnie aresztowany przez sąd w Kijowie; według mediów przebywa w areszcie śledczym w stolicy Ukrainy.

Cemach miał być odpowiedzialny za obronę przeciwlotniczą w mieście Sniżne w opanowanej przez separatystów części obwodu donieckiego; z jego okolic odpalono pocisk rakietowy, który strącił malezyjski samolot.

We wtorek adwokat Cemacha powiedział gazecie internetowej Ukrainska Prawda, że sąd przedłużył areszt jego klientowi. Jednocześnie odmówił komentarzy co do medialnych informacji jakoby Cemach był na liście więźniów, których Rosja chce wymienić na 24 ukraińskich marynarzy zatrzymanych po incydencie w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej w listopadzie 2018 roku.

Brechthje van de Moosdijk, rzeczniczka międzynarodowego zespołu śledczych i prokuratorów zajmującego się śledztwem w sprawie zestrzelenia malezyjskiego boeinga, powiedziała agencji AP, że Cemach jest obecnie w ukraińskim więzieniu, „lecz gdy zostanie wymieniony, to oczywiście trudno powiedzieć, że gdy znajdzie się w Rosji, to uda nam się z nim porozmawiać”.

Wcześniej media podawały, że strona holenderska zwróciła się do ukraińskich władz o niewydawanie Cemacha.

Holenderska prokuratura chciałaby, aby Cemach pozostał na Ukrainie, gdzie moglibyśmy mu zadać wiele pytań - powiedziała van de Moosdijk.

W czerwcu bieżącego roku holenderski śledczy poinformował, że zarzut zabójstwa w związku z zestrzeleniem malezyjskiego samolotu zostanie postawiony czterem osobom - trzem Rosjanom i Ukraińcowi. Wśród nich nie ma Cemacha. Ich proces rozpocznie się w Holandii w marcu 2020 roku. Najprawdopodobniej żaden z nich nie pojawi się w sądzie, gdyż jak pisze Associated Press, zarówno Rosja jak i Ukraina zakazują ekstradycji swoich obywateli.

Podejrzani to Igor Girkin, były pułkownik FSB i były minister obrony DRL; Siergiej Dubinski, były oficer GRU; Oleg Pułatow, były żołnierz podlegającego GRU Specnazu oraz Leonid Charczenko, Ukrainiec nie mający za sobą kariery wojskowej.

Lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur 17 lipca 2014 roku malezyjski boeing z 298 osobami na pokładzie został zestrzelony przez system rakietowy Buk z rejonu wschodniej Ukrainy kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów. Według śledczych wyrzutnia rakietowa pochodziła z rosyjskiej jednostki wojskowej w Kursku.

SzSz (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych