
Finansowa katastrofa rządu. Utopią Polskę?
Zadłużenie Skarbu Państwa sięgnęło około 1 biliona 750,4 miliarda złotych. To najwyższy poziom w historii i oznacza kolejny wzrost w porównaniu z wcześniejszymi miesiącami. Niestety, to nie koniec złych wieści. We wtorek na stronach Sejmu została opublikowana przygotowana przez Najwyższą Izbę Kontroli „Analiza wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2024 r.”. W analizie NIK zwróciła uwagę, że w 2024 r. – po raz drugi z rzędu – nastąpił wysoki, wynoszący aż 31,2 proc. wzrost potrzeb pożyczkowych netto budżetu państwa. Rzeczywiste potrzeby pożyczkowe wyniosły 227,5 mld zł, a saldo potrzeb pożyczkowych sięgnęło 180,5 mld zł.
Uwzględniono niektóre potrzeby
„Kolejny rok z rzędu w potrzebach pożyczkowych uwzględniono tylko niektóre nakłady na realizację zadań państwa. Nie zostało uwzględnione dofinansowanie wybranych podmiotów poprzez nieodpłatne przekazywanie im skarbowych papierów wartościowych. (…) wskazane (w ustawach) podmioty otrzymały obligacje skarbowe o wartości nominalnej 24 mld zł” – czytamy w analizie.
Źle sporządzone sprawozdanie?
NIK oceniła, że takie zasilenie powinno nastąpić w formie wydatków budżetu państwa, na co pozwalała wysokość deficytu po nowelizacji budżetu na 2024 r. Izba oceniła, że taki sposób pozwoliłby na zmniejszenie kosztów obsługi skarbowych papierów wartościowych.
Afera z obligacjami
„Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, że przekazanie obligacji spowodowało tylko w 2024 r. wzrost kosztów obsługi długu o prawie 1,2 mld zł. Minister Finansów przekazywał nieodpłatnie obligacje skarbowe nawet w ostatnich dniach roku, między innymi do Funduszu Reprywatyzacji, którego był dysponentem” – czytamy w analizie NIK. –
W analizowanym okresie lat 2021-2024 łączna wartość obligacji skarbowych przekazanych nieodpłatnie wybranym podmiotom osiągnęła wartość 93,7 mld zł, a uwzględniając skarbowe papiery wartościowe przekazane w latach 2019-2020 wartość ta wynosi 117,8 mld zł” – czytamy także.
Wzrost zobowiązań
„Tylko w 2024 r. zobowiązania z tytułu emisji nowych obligacji i uruchomienia nowych kredytów wzrosły o 74 mld zł, a wydatki na obsługę tego długu wyniosły 15,1 mld zł. Natomiast suma skumulowanych zobowiązań dłużnych funduszy umiejscowionych w Banku Gospodarstwa Krajowego, wynikająca z zaciągniętych zobowiązań i naliczonych odsetek do końca okresu zapadalności, na dzień 31 grudnia 2024 r., wyniosła 460 mld zł” – podała NIK.
Kolejne nieprawidłowości
Kontrolerzy oszacowali, że na koniec grudnia 2024 r. zobowiązania powstałe w związku z realizacją zadań państwa przez fundusze umiejscowione w Banku Gospodarstwa Krajowego oraz z nieodpłatnym przekazaniem skarbowych papierów wartościowych wybranym podmiotom wyniosły razem 484 mld zł. W analizie czytamy, że koszty odsetek od obligacji emitowanych na rzecz tych funduszy przez BGK były wyższe w porównaniu z kosztami obsługi obligacji emitowanych przez Skarb Państwa.
Koszty obsługi długu
„W samym tylko 2024 r. koszty obsługi długu z tego tytułu były wyższe o 1,4 mld zł, a w całym okresie zapadalności będą one wyższe o 16,6 mld zł w porównaniu z kosztem obsługi długu powstałego w wyniku emisji skarbowych papierów wartościowych” – czytamy w analizie NIK.
Brak ostrożnego planowania dochodów w zakresie wpłaty z zysku NBP
Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli Ministerstwo Finansów, na etapie opracowania projektu ustawy budżetowej na rok 2024 z grudnia 2023 r. nie przestrzegało zasady ostrożnego planowania dochodów w zakresie wpłaty z zysku Narodowego Banku Polskiego. Skutkowało to zawyżeniem prognozy dochodów niepodatkowych o 6000 mln zł. Mimo że w uzasadnieniu ustawy budżetowej wprost wskazano, że „wykonanie planowanego wyniku finansowego NBP obciążone jest dużą niepewnością”, to przed przekazaniem do Sejmu projektu ustawy budżetowej nie skontaktowano się z Narodowym Bankiem Polskim celem ewentualnej aktualizacji prognozy. Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, że informacja, na której Ministerstwo Finansów oparło swoją prognozę wpłaty z zysku Narodowego Banku Polskiego, pochodziła z sierpnia 2023 r., gdy jeszcze nie było wiadomo, czy NBP wypracuje jakikolwiek zysk. Co więcej informacja o prawdopodobnej stracie NBP w 2023 r. pojawiła się w mediach ogólnopolskich już 11 grudnia 2023 r., tj. osiem dni przed przekazaniem projektu ustawy budżetowej do Sejmu, powinna być więc znana Ministerstwu Finansów jeszcze przed wznowieniem prac nad zmianę projektu tej ustawy. O stracie NBP mówił również w dniu 19 grudnia 2023 r. członek Rady Polityki Pieniężnej, wskazując, że wyniesie ona „grubo ponad 20 mld zł, patrząc na kursy walutowe”. Wypowiedź ta wskazuje, że z obserwacji kursów walutowych można było już wcześniej wywnioskować, iż Narodowy Bank Polski nie wypracuje w 2023 r. zysku, który mógłby zostać przekazany w 2024 r. do budżetu państwa
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
pap, sk, jb
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Airbus dostarczy 84 samoloty dla PLL LOT
Jak deregulacja z pomocnika staje się drapieżnikiem?
Nadchodzi rewolucja! Procesory bez użycia krzemu
»»Mieszkańcy nie chcą wiatraków! Sprzeciw jest lekceważony! – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24!
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.