Sawicki: Cydr to produkt marginalny. Reklama będzie możliwa
Resort gospodarki przygotował projekt noweli, która umożliwi reklamę cydru, tak jak piwa; projekt ma być omawiany we wtorek przez rząd - poinformowało w poniedziałek PAP biuro prasowe MG. Cydr to produkt marginalny - uważa minister rolnictwa Marek Sawicki.
Wcześniej ze względu ma rosyjskie embargo z inicjatywą zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, wystąpili senatorowie PO.
"Proponowane zamiany będą dotyczyć ust. 1 art. 13 z indeksem 1 ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, w którym znajduje się zapis mówiący, że reklama i promocja napojów alkoholowych, z wyjątkiem piwa, jest obecnie zabroniona na obszarze kraju. Wprowadzenie zmian ma pomóc w zagospodarowaniu dużej produkcji jabłek i ustabilizować popyt na te owoce" - czytamy w poniedziałkowym komunikacie resortu gospodarki.
W uzasadnieniu napisano, że projekt przewiduje możliwość reklamowania cydru na takich samych warunkach jak piwa. "Cydr (...) jest napojem o rzeczywistej zawartości alkoholu od 1,2 proc. do 8,5 proc. objętościowych, otrzymanym w wyniku fermentacji alkoholowej nastawu na cydr, bez dodatku alkoholu, z możliwością słodzenia jedną lub wieloma substancjami (...) lub dodania soku jabłkowego lub zagęszczonego soku jabłkowego" - głosi uzasadnienie projektu.
Resort podkreśla, że cydr i piwo mają zbliżoną zawartość alkoholu, a także trafiają do podobnej grupy odbiorców.
"Ponadto należy zauważyć, że wprowadzenie regulacji dotyczących reklamy i promocji tego napoju z jabłek może pomóc polskim sadownikom w zagospodarowaniu nadmiaru owoców, w obliczu rosyjskiego embarga. Będzie także impulsem dla przemysłu rolno-spożywczego i przetwórczego oraz zwiększy możliwości eksportowe tego napoju" - czytamy.
Resort powołuje się na dane Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, zgodnie z którymi w sezonie 2013/2014 Polska wyprodukowała ponad 3 mln ton jabłek. W 2010 r. zbiory tych owoców wyniosły 1,9 mln ton, w 2011 - 2,5 mln ton, w 2012 - 2,8 mln ton.
"Tak duża produkcja powoduje, że część owoców nie znajduje nabywców i dlatego trzeba szukać możliwości ich zagospodarowania. Szacuje się, że w ciągu następnych 5 lat rynek cydru osiągnie wartość 2,5 proc. (wartości rynku) piwa, co odpowiada 90 mln litrów. W ten sposób pojawi się możliwość zagospodarowania, co z kolei zapewni szansę na ustabilizowanie popytu na jabłka. Dynamiczny rozwój produkcji cydru w Polsce był możliwy m.in. dzięki obniżeniu stawki akcyzowej na ten napój" - napisano w uzasadnieniu.
Ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
O komentarz do propozycji zmiany przepisów pytany był w poniedziałek po południu na konferencji prasowej minister rolnictwa Marek Sawicki. Odpowiedział, że jest zdumiony tym, iż w sprawach kryzysu i embarga rosyjskiego "największą rolę i najważniejszą pozycję odgrywa cydr".
"Ze zdumieniem patrzyłem na piątkowo-niedzielne relacje niektórych stacji, które z cydru uczyniły główny instrument przeciwdziałania kryzysowi. To jest produkt marginalny. Owszem, ma on pewne znaczenie dla części producentów jabłek (...) I warto się nią (tą sprawą) zajmować i warto pytać ministra o to, czy akcyza zostanie zniesiona, czy nie, czy będzie prowadzona promocja na równi z piwem, czy nie. Rzeczywiście od tego zależy przyszłość polskich sadowników, zajmujmy się tym dalej" - ironizował Sawicki.
Jednak w ubiegłym tygodniu Sawicki sam wystąpił do resortu finansów z wnioskiem o czasowe zawieszenie akcyzy na cydr. Akcyza ta wynosi 97 zł za hektolitr napoju, czyli tyle samo, ile w przypadku piwa. Szef resortu rolnictwa informował też, że klub PSL "przejmie" nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, tak by wprowadzić do niej możliwość reklamowania cydru i piwa, jak to ma miejsce w przypadku piwa.
Przeciwne reklamowaniu cydru jest natomiast Ministerstwo Zdrowia, według którego reklama alkoholu jest wyjątkowo szkodliwa z punktu widzenia interesu zdrowia publicznego, a podatni na nią byliby głównie młodzi ludzie. "Jakiekolwiek postulaty zmierzające do liberalizacji przepisów dotyczących reklamy napojów alkoholowych należy uznać za niezgodne z polityką prozdrowotną" - mówił PAP rzecznik ministerstwa Krzysztof Bąk.
Przypomniał, że zgodnie z szacunkami w naszym kraju uzależnionych od alkoholu jest 600-700 tys. osób, a nadużywa go ok. 3 mln. Przywołał raport dla KE, z którego wynika, iż reklama napojów alkoholowych ma znaczący wpływ na wielkość ich spożycia.
Cydr - sfermentowany alkoholowy napój z jabłek staje się coraz bardziej popularny. Może on zawierać do 8 proc. alkoholu, jednak najczęściej spotyka się napój 5-proc. W opinii Polskiej Rady Winiarstwa reklama i promocja cydru, jak ma to miejsce w przypadku piwa, wpłynęłaby jeszcze bardziej na popularyzację tego napoju.
(PAP)