Polskie firmy chcą skorzystać z okazji. Szansę na zdobycie rynków są duże
Promocją polskich produktów w krajach pozaunijnych za środki UE zajmie się konsorcjum, które zostanie utworzone z inicjatywy Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP, z udziałem organizacji z różnych branż - podał wiceprezes Stowarzyszenia Piotr Ziemann.
Chodzi o wykorzystanie 30 mln euro, jakie dodatkowo przeznaczyła KE na projekty promocyjne unijnej żywności na rynkach krajów trzecich, w ramach pomocy dla poszkodowanych w wyniku rosyjskiego embarga.
W związku z tym Stowarzyszenie postanowiło przyspieszyć projekt, nad którym pracowano już wcześniej - sprawa dotyczy utworzenia programu, w którym uczestniczyłyby branże: mięsna, mleczna, zbożowa i owocowo-warzywna. Jak zaznaczył wiceprezes podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, Stowarzyszenie jest zaawansowane w rozmowach z różnymi organizacjami i ma nadzieję, że uda się zrealizować największy do tej pory program promocyjny. Będzie on skierowany na rynki: Chin, Hongkongu, Białorusi i Algierii.
Algieria jest jedynym afrykańskim krajem, z którym Polska ma uzgodnione certyfikaty weterynaryjno-sanitarne. Na tamtym rynku można więc sprzedawać mięso, owoce, mleko i czekoladę - dodał Ziemann.
Istotnym rynkiem dla Polski jest Białoruś. Rosyjskie embargo dopuszcza, by kraj ten, będący w Unii Celnej z Rosją, mógł kupować z Polski produkty nieprzetworzone i po ich przetworzeniu eksportować do Rosji. Według Ziemanna, Białorusini już obecnie sprowadzają z Polski półtusze wieprzowe i surowe mleko.
Warto także zabiegać bardzo perspektywiczny chiński rynek zbytu, na który polskie produkty docierają przez Hongkong. Projekt obejmie utworzenie stałej wystawy promocyjnej w strefie wolnocłowej pod Szanghajem. Wiceprezes przypomniał, że Chiny wprowadziły w lutym br. zakaz importu wieprzowiny, w związku z wykryciem ASF w naszym kraju.
Wielobranżowy projekt na trwać trzy lata i kosztować ok. 20 mln zł. Promocja miałaby się rozpocząć w październiku 2015 r. Dokumenty muszą być złożone do 30 września do Agencji Rynku Rolnego. Do końca listopada założenia projektu będą tam analizowane, po czym projekt zostanie przekazany do Komisji Europejskiej.
(PAP)