Dwa narody są najbardziej za wolnym rynkiem i nie są to Amerykanie
Wietnamczycy i Chińczycy są największymi na świecie entuzjastami gospodarki wolnorynkowej - wynika z sondażu przeprowadzonego przez amerykański think tank Pew Research Center. Oni też są najbardziej przekonani, że ich dzieci mają przed sobą lepszą przyszłość.
Pew Research Center przeprowadził ten sondaż wśród prawie 49 tys. ludzi w 44 krajach w okresie od marca do czerwca br.
Aż 95 proc. Wietnamczyków uważa, że większości ludzi żyje się lepiej w warunkach gospodarki rynkowej. Tego samego zdania jest 76 proc. Chińczyków, ale już tylko 70 proc. Amerykanów, 65 proc. Brytyjczyków i 62 proc. Polaków.
W rozwiniętych gospodarkach 65 proc. ankietowanych przewiduje, że dzieciom będzie się finansowo powodzić w ich krajach gorzej niż rodzicom. W krajach, gdzie dochody ludności są niskie bądź średnie, przeważa zupełnie odmienna opinia. Największymi optymistami są Wietnamczycy - aż 94 proc. ankietowanych w tym kraju wierzy, że ich dzieci mają przed sobą lepszą przyszłość. W Chinach jest to 85 proc., a w USA zaledwie 30 proc., w W. Brytanii 23 proc., we Włoszech 15 proc., w Japonii 14 proc. i we Francji tylko 13 proc. W Polsce jest to 28 proc.
W skali światowej 60 proc. ankietowanych uznało, że przepaść między bogatymi a biednymi jest "bardzo dużym" problemem w ich krajach. Za jeszcze większy problem uważa się jednak bezrobocie.
W sumie 66 proc. ankietowanych uważa, że ludziom lepiej żyje się w kapitalizmie, nawet jeśli niektórzy są tam bogaci, a inni biedni.
"Ludzie chcą wolnego rynku i są gotowi zaakceptować pewien poziom nierówności" -
podkreśliła Katie Simons z Pew Research Center.
Obawy przed dysproporcjami w dochodach są największe w Grecji i Libanie - dla 84 proc. ankietowanych dysproporcje te są największym problemem. Najmniej przejmują się tym Japończycy - tylko 28 proc. ankietowanych. W Polsce jest to 44 proc.
Amerykanie, choć mniej entuzjastyczni wobec gospodarki wolnorynkowej niż Wietnamczycy i Chińczycy, mocno wierzą jednak, że jednostka jest odpowiedzialna za swój los. 57 proc. ankietowanych w USA odrzuciło tezę, że "życiowy sukces determinują siły poza naszą kontrolą". Pew Research Center zwraca uwagę, że więcej ludzi reprezentujących taki pogląd jest tylko w Wenezueli - 62 proc. W Polsce odsetek ten wynosi 34 proc.
Amerykanie przodują też na świecie, jeśli chodzi o przekonanie, że dla powodzenia w życiu ważna jest ciężka praca. Aż 73 proc. ankietowanych w USA wyraziło taką opinię. W Polsce było to 30 proc.
Dobre wykształcenie jako ważny czynnik powodzenia w życiu najbardziej doceniają Hiszpanie - 71 proc. (USA - 62 proc., Niemcy - 61 proc., Polska - 40 proc., Francja - 24 proc.).
(PAP)